Ekumeniczny pochówek szczątków ludzkich spod szczecińskiej bazyliki
Szczątki ludzkie, znalezione podczas prac budowlanych w szczecińskiej bazylice archikatedralnej w ciągu ostatniego roku, pochowano uroczyście na szczecińskim Cmentarzu Centralnym.
W uroczystościach pogrzebowych wzięli udział duchowni katoliccy, protestanccy i prawosławni. Kości, fragmenty czaszek ludzkich znajdowane wokół bazyliki archikatedralnej św. Jakuba oraz w jej wnętrzu w ciągu ostatniego roku zebrano w jednej trumnie. Nie udało się ustalić ich wieku, liczby ciał ani pochodzenia - niektóre z kości mogą mieć po kilkaset lat.
- Nie wiemy jakiej narodowości, jakiego wyznania to byli ludzie, kiedy umarli. Wiemy na pewno, że zostali celowo pochowani przy chrześcijańskiej świątyni - oznacza to, że były to Dzieci Chrystusa - mówił podczas liturgii arcybiskup szczecińsko-kamieński Andrzej Dzięga.
Dodał, że obowiązkiem każdego chrześcijanina jest modlitwa za ich dusze bo "przeszłości odrzucać nie wolno", bez względu na różne podziały administracyjne, które obejmowały Szczecin. - Podział administracyjny to jedno, a w sprawach duchowych najważniejszy jest porządek Boży - mówił Dzięga.
Na trumną modlitwy odmówili, poza duchownymi katolickimi, ksiądz z kościoła ewangelicko-augsburskiego Sławomir Sikora oraz duchowny prawosławny ks. Mariusz Synak.
- To kolejny sygnał, że relacje kościoła katolickiego i mniejszości wyznaniowych na Pomorzu Zachodnim bardzo się w ostatnim czasie poprawiły - stwierdził po mszy św. ks. Sikora. - Bardzo cenimy inicjatywę ze strony abp. Dzięgi. Razem modliliśmy się po tragedii w Smoleńsku, następnie podczas uroczystości z okazji 65. rocznicy walk o Szczecin, teraz ekumenicznie gromadzi nas wspólna nadzieja zmartwychwstania - dodał duchowny.
Trumnę ze szczątkami uroczyście złożono na szczecińskim Cmentarzu Centralnym w "Mogile Dawnych Nieznanych Mieszkańców Szczecina".
Msza św. pogrzebowa i modlitwa ekumeniczna za dusze zmarłych były częścią obchodów 65. rocznicy powrotu kościoła katolickiego na Pomorze Zachodnie.