Eksplozja w pobliżu ambasady USA w Albanii
Samochód policyjny eksplodował w piątek w
pobliżu ambasady USA w Tiranie. Nikomu nikt się nie stało. Władze
zaprzeczyły, jakoby miałaby to być próba zamachu.
"Nie sądzimy, aby wybuch miał jakikolwiek związek z ambasadą" - powiedział rzecznik policji Florian Serjani. "Mimo to, policja wszczęła śledztwo w tej sprawie" - dodał.
Policja nie podała przyczyn eksplozji samochodu.
70 żołnierzy albańskich służy obecnie w siłach koalicyjnych w Iraku. Stacjonują oni w Mosulu, gdzie biorą udział w patrolowaniu ulic.
Zdominowana przez muzułmanów Albania od początku popierała amerykańską interwencję w Iraku. Nie była w stanie wysłać znaczących sił na Bliski Wschód, ale otworzyła swą przestrzeń powietrzną dla amerykańskich samolotów oraz zadeklarowała chęć użyczenia swych baz wojskowych.