PolskaEkspertka z Torunia komentuje sprawę "fake newsa". Ma własną teorię

Ekspertka z Torunia komentuje sprawę "fake newsa". Ma własną teorię

Ujawnienie informacji o ostrzeżeniu strony polskiej przez USA nie spodobało się sympatykom rządu. - Czy to ma odbywać się bezkarnie? - zastanawia się dr Hanna Karp, ekspertka ds. mediów.

Ekspertka z Torunia komentuje sprawę "fake newsa". Ma własną teorię
Źródło zdjęć: © Youtube.com
Karolina Kołodziejczyk

07.03.2018 | aktual.: 07.03.2018 22:19

Wykładowczyni Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu zasłynęła ekspertyzą, na podstawie której KRRiT nałożyła karę, finansową na TVN. Teraz zabrała głos w sprawie doniesień o napiętych relacjach pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi.

Jak sugeruje dr Karp, informacja o "sankcjach polsko-amerykańskich" jest kłamstwem. "A jeżeli jest kłamstwo, to skąd ono się wzięło? Były jakieś przesłanki, które pozwoliły na to, żeby tak wielki i opiniotwórczy portal w Polsce szwajcarsko-niemieckiego Ringier Axel Springer wyprodukował tego typu informację i wrzucił ją w obieg." - zastanawia się ekspertka w romzowie z wPolityce.pl.

Pyta również, jakie są intencje grupy Ringer-Axel-Springer, do której nalezy portal Onet. "Jaki był cel publikowania informacji o tak niskim poziomie, które w efekcie godzą w dobro i interes państwa polskiego oraz bezpieczeństwo Polaków" - zastanawia się dr Karp.

Zobacz także: Andrzej Duda nie odebrał telefonu od Rexa Tillersona. Politycy nie wierzą własnym uszom

"Dziś informacja to pieniądz. Jednak to jest także bezpieczeństwo. Możemy puścić dowolną informację i załamać bezpieczeństwo gospodarcze, informacyjne dowolnego kraju. Ale czy to ma odbywać się bezkarnie?" - oburza się.

Przypomnijmy, że w środę MSZ poinformował, że dokument opisany przez portal Onet ma charakter niejawny. Resort zawiadamia o możliwości popełnienia przestępstwa rzeciwko ochronie informacji. To potwierdza, że budząca kontrowersje notatka jednak istnieje.

Źródło: wPolityce.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (265)