Trwa ładowanie...
27-11-2015 20:27

Ekspert o porwaniu Fabianka: niepisana zasada w polskim prawie, kto ma dziecko, ten ma rację

Polskie prawo premiuje takie sytuacje. Niestety, kto ma dziecko, ten ma rację. Kto nie ma dziecka, ten nie ma racji - stwierdził w programie #dziejesienazywo w Wirtualnej Polsce, poświęconym bulwersującej sprawie porwania 3-letniego Fabianka, Marek Borkowski z Centrum Praw Ojca i Dziecka. - Dlatego do takich sytuacji, a nawet jeszcze bardziej drastycznych, dochodzi coraz częściej.

d32axcr
d32axcr

- Nie mam pojęcia, gdzie przybywa mój syn. Proszę, jeżeli ktoś wie lub widział moje dziecko, o kontakt, nawet z najbliższą komendą policji - zaapelowała w programie WP Aneta Skonieczna, matka Fabianka.. Kobieta opowiedziała w programie jak doszło do porwania syna. - Wyszłam jak co dzień na spacer z psem i Fabianem. Wychodząc z klatki zauważyłam trzech mężczyzn, jeden z nich zabarykadował drzwi, inny podbiegł i wyrwał mi dziecko z rąk. Uciekli, a ja wybiegłam za nimi, ale odjechali samochodem - powiedziała.

Zrozpaczona mama powiedziała w rozmowie z WP, że "zadzwoniła do niej jedna z osób z portalu społecznościowego i powiedziała, że Fabianek może być w Szkocji".

Jej zdaniem, zdjęcia szczęśliwego Fabianka, wrzucane na portale, to zdjęcia robione wcześniej. - Poznaję po ubraniach. To są ubrania z marca, kwietnia - dodała matka porwanego chłopca.

- Kontakty ojca z Fabianem nigdy nie były utrudniane, do momentu kiedy ojciec nie zaczął się zachowywać agresywnie wobec dziecka. Był tam krzyk, było nagrywanie kamerą. Wiem to z wywiadów kuratorskich, gdyż ojciec ma kontakt z synem tylko pod nadzorem kuratora. Samo dziecko przychodząc do domu mówiło, że tata krzyczy - wyznała Skonieczna. - Postanowieniem sądu ojciec ma kontakt z Fabianem tylko w soboty od 9 do 13 pod nadzorem kuratora - dodała.

d32axcr

Ojciec Fabianka twierdzi, że ma pełnię praw rodzicielskich.

- Zabrałem go od matki, ponieważ nie widziałem synka pół roku - poinformował ojciec chłopca poszukiwanego za pomocą systemu Child Alert w rozmowie z radiem RMF FM.

- Jeśli ma pełnię praw rodzicielskich, to nie ma tu mowy o porwaniu - stwierdził w programie #dziejesienazywo Marek Borkowski.

Tymczasem rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz poinformowała, że prokurator wydał zaocznie postanowienie o przedstawieniu zarzutu ojcu dziecka, Sebastianowi N. Prokuratura zarzuciła mężczyźnie, że działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, uprowadził trzyletniego Fabiana i pozbawił dziecko wolności. Dodała, że ojciec ma wobec syna ograniczoną przez sąd władzę rodzicielską. W piątek wieczorem sąd w Radomiu zgodził na jego tymczasowe aresztowanie, jeśli zostanie on zatrzymany przez policję. Prokuratura zapowiedziała, że w najbliższym dniach wyda list gończy za mężczyzną.

- Wymiar sprawiedliwości w takich sprawach jest w Polsce całkowicie, niewydolny. Nie można ukarać osoby, która nie respektuje postanowienia sądu o kontaktach. Człowiek nie widzi dziecka miesiącami, latami, a druga strona, która do tego doprowadza, dostaje 500 zł kary? Nie bądźmy śmieszni - twierdzi Borkowski.

d32axcr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d32axcr
Więcej tematów