Ekspert: Hezbollah magazynował w Niemczech saletrę amonową

Eksplozję w Bejrucie najprawdopodobniej wywołał wybuch saletry amonowej. Obecnie ujawniono, że Hezbollah składował ją także w południowych Niemczech, dopóki nie dotarło to do wiadomości odpowiednich władz.

Ekspert: Hezbollah magazynował w Niemczech saletrę amonową
Katarzyna Bogdańska

06.08.2020 | aktual.: 07.08.2020 06:31

Prawie trzy tysiące ton saletry amonowej wywołało we wtorek wieczorem w porcie w Bejrucie straszliwą eksplozję, która wstrząsnęła stolicą Libanu. Saletra amonowa jest używana zarówno do produkcji nawozów mineralnych, jak i materiałów wybuchowych. Obecnie ujawniono, że libańska milicja szyicka Hezbollah także w Niemczech miała dostęp do tej niebezpiecznej substancji.

"Skład zniszczono"

Ekspert rozgłośni RTL do spraw terroryzmu Michael Ortmann może potwierdzić, w oparciu o uzyskane przez siebie informacje, że w południowych Niemczech znaleziono zmagazynowaną tam saletrę amonową. Jej ilość wynosiła kilkaset kilogramów. Władze "wykryły ten skład i w odpowiedni sposób go zniszczyły" - oświadczył Ortmann.

Na początku maja magazyn "The Times of Israel" donosił, że zwolennicy radykalnej islamistycznej organizacji Hezbollah przechowują w magazynach w południowych Niemczech pewną ilość saletry amonowej. Z podanych przez ten magazyn informacji wynika, że izraelska służba wywiadowcza Mosad ostrzegła przed tym władze niemieckie i że nastąpiło to jeszcze zanim w kwietniu wydano w Niemczech zakaz działalności Hezbollahu. Ortmann nie może stwierdzić jednoznacznie, kiedy konkretnie Hazbollah zmagazynował saletrę amonową w Niemczech. Obok Mosadu Niemcy ostrzegły przed tym także tajne służby innych państw.

"Hezbollahowi nie brakuje celów"

Nie wiadomo dokładnie, do jakich celów Hezbollah chciał wykorzystać zmagazynowaną saletrę amonową. "Gdyby planował użyć jej do produkcji bomb, wtedy celem jego zamachów terrorystycznych mogłyby być, na przykład, różne instytucje żydowskie" - twierdzi Ortmann. Równie dobrze jednak Hezbollah mógł zaatakować przy ich pomocy ambasady Izraela albo Stanów Zjednoczonych. "Hezbollahowi nie brakuje celów w Europie ani w pozostałym świecie" - mówi Michael Ortmann.

Bejrut to raczej wypadek, nie atak

Prezydent USA Donald Trump nie wyklucza, że do tragicznej eksplozji w Bejrucie mogło dojść wskutek zamachu. Podczas konferencji prasowej w Białym Domu Trump powiedział, że mógł to być zarówno "wypadek", jak i "atak". W tej chwili nie da się tego jeszcze stwierdzić z całą pewnością - dodał.

Sekretarz obrony USA Mark Esper skłania się do opinii, że był to tragiczny wypadek, na co wskazuje "większość źródeł". Pociągnął on za sobą śmierć przynajmniej 135 osób. Blisko 5 tysięcy osób zostało rannych. Eksplozja spowodowała poważne zniszczenia w Bejrucie. Rząd Libanu zapowiedział pociągnięcie do odpowiedzialności winnych tej tragedii i przyznał, że saletra amonowa była przechowywana niewłaściwie, z pogwałceniem przepisów bezpieczeństwa.

(ntv.de, AFP/jak)

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Zobacz także
Komentarze (329)