Ekspert: gen. Sikorski został zamordowany
Generał Władysław Sikorski nie zginął, ale prawdopodobnie został zamordowany tuż przed katastrofą samolotu w Gibraltarze - twierdzi profesor Jerzy Maryniak z Politechniki Warszawskiej, który badał przyczyny tamtego wypadku.
04.07.2003 | aktual.: 04.07.2003 14:18
Według oficjalnych informacji generał Sikorski zginął w katastrofie lotniczej w czasie startu z Gibraltaru, w drodze powrotnej do Wielkiej Brytanii ze Środkowego Wschodu. Było to 4 lipca 1943 roku. Prof. Maryniak po analizie materiałów na temat katastrofy wykluczył wersję wydarzeń przedstawianą przez aliantów. Twierdzi, że samolot po starcie w sposób kontrolowany wodował, po czy został zatopiony z ciałem nieżyjącego już generała Sikorskiego.
Profesor wyjaśnił, że według informacji jakie zgromadził, klapy samolotu, bardzo wrażliwe na uderzenia, nie były po katastrofie uszkodzone, nienaruszone były również stery maszyny. Ponadto, lekarze badający zwłoki ofiar wypadku nie stwierdzili w płucach generała Sikorskiego wody, co oznacza, że w chwili tonięcia maszyny Sikorski już nie żył.
Maryniak uważa, że generał Sikorski musiał zginąć bo był niewygodny zarówno dla Rosjan jak i dla Anglików. Władysław Sikorski zginął niedługo po wymordowaniu przez Rosjan w lasach katyńskich polskich oficerów. Sikorski wystąpił w tej sprawie do Winstona Churchilla, by potępił ten mord. Jednak brytyjski przywódca nie chciał, podobnie jak z oczywistych powodów Rosjanie - nagłaśniać tej sprawy uznając, że alianccy żołnierze nie będą chcieli walczyć ramię w ramię z Rosjanami przeciwko Niemcom.
Prochy generała Sikorskiego złożono na Cmentarzu Lotników Polskich w Newark w hrabstwie Nottinghamshire. Dopiero w 1993 r. spoczęły na Wawelu. Kulisy jego śmierci do dziś są przedmiotem sporów i spekulacji między innymi dlatego, że Brytyjczycy nie dopuścili Polaków do śledztwa w sprawie katastrofy w Gibraltarze. Dochodzenie zamknięto w 1947 r. konkluzją, iż przyczyn wypadku nie udało się ustalić.