Eksperci: nie burzcie Niemcom wolności słowa!
Aleksander Smolar powiedział w programie TVP "Prosto w oczy", że reakcja przedstawicieli polskich władz na obraźliwy artykuł w niemieckiej gazecie świadczy o tym, iż to w rzeczywistości ten artykuł był przyczyną odwołania udziału naszego prezydenta w spotkaniu Trójkąta Weimarskiego. Uczestnicząca w programie Jadwiga Staniszkis uważa, że obraźliwy artykuł to jeszcze nie powód, by burzyć zasady wolności słowa w demokratycznym państwie.
Według Smolara, politologa, prezesa zarządu Fundacji Batorego, problem jest tym poważniejszy, że wynika ze stosunku partii rządzącą Polską do zagranicy i polityki międzynarodowej.
Smolar zauważył, że odwołany szczyt byłby najważniejszy właśnie dla Polski, bo prezydent Kaczyński mógł się wypowiedzieć w sprawach tak ważnych jak problem traktatu konstytucyjnego czy problem ropy. Smolar powiedział, że rządzący politycy muszą zmienić swój stosunek do Niemiec, Unii Europejskiej, NATO a także Trójkąta Weimarskiego.
Jadwiga Staniszkis przyznała, że artykuł był obraźliwy, jednak nie jest to powód tak gwałtownej reakcji. Dodała, że otoczenie prezydenta nie jest przygotowane do dyskusji o polityce miedzynarodowej.
Przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych poseł Paweł Zalewski (PiS) powiedział, że nie widzi powodów by nie wierzyć w oświadczenie o chorobie prezydenta. Zalewski uważa, że ostra reakcja na artykuł w gazecie "Tageszeitung" oraz domaganie się przeprosin od niemieckiego rządu spowodowane jest różnicami kulturowymi.
Paweł Zalewski zauważył też, że w Polsce jest zbyt mało dyskusji na temat polityki międzynarodowej. Uważa on, że sprawy zagraniczne powinny zyskać wyższa rangę.
Zapytany o apel byłych ministrów spraw zagranicznych w sprawie odwołania Szczytu Weimarskiego przez Lecha Kaczyńskiego, poseł Zalewski powiedział, że uznaje go za wyraz zatroskania ministrów o sytuację Polski na arenie międzynarodowej.