PolitykaEksperci: Duda może pomóc Premierowi Wielkiej Brytanii zreformować Unię

Eksperci: Duda może pomóc Premierowi Wielkiej Brytanii zreformować Unię

Polscy analitycy pracujący w brytyjskich think tankach nie są jednomyślni w ocenie wpływu Andrzeja Dudy na relacje polsko-brytyjskie. Rozmówcy PAP podkreślają, że o ile nowy prezydent popiera część reform proponowanych przez rząd Davida Camerona, dalej istnieją pomiędzy nimi poważne różnice.

Eksperci: Duda może pomóc Premierowi Wielkiej Brytanii zreformować Unię
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

08.08.2015 | aktual.: 08.08.2015 06:30

- Relacje polsko-brytyjskie mogą ulec poprawie w trakcie kadencji Andrzeja Dudy - ocenia Paweł Świdlicki, analityk londyńskiego ośrodka Open Europe. - Nowy prezydent zdaje się sympatyzować z kluczowymi elementami brytyjskiego planu zreformowania Unii Europejskiej i ogólnym celem stworzenia bardziej elastycznej wspólnoty, która w mniejszym stopniu wtrąca się w rozwiązania przyjmowane na poziomie narodowym - mówi.

Świdlicki przyznaje jednak, że istnieją pewne zagrożenia. - Gdyby relacje Polski z Niemcami uległy pogorszeniu - na przykład z powodu dyskusji o bazach NATO w regionie - Wielka Brytania mogłaby znaleźć się w niekomfortowej sytuacji pomiędzy dwoma ważnymi partnerami - powiedział, dodając, że "z punktu widzenia polityki zagranicznej październikowe wybory parlamentarne będą znacznie ważniejsze".

Z kolei Agata Gostyńska z proeuropejskiego think tanku Centre for European Reform w rozmowie z PAP zwróciła uwagę, że choć Duda "jest postrzegany jako bardziej umiarkowany polityk od Jarosława Kaczyńskiego", jego wygrana "została w większości stolic odczytana jako zwrot Polaków na prawo, wzbudzając obawy dotyczące powrotu bardziej konfrontacyjnej linii w polityce europejskiej".

- Pomimo tego, że przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości zasiadają w Parlamencie Europejskim w jednej frakcji z Partią Konserwatywną, Brytyjczycy spodziewają się trudnych negocjacji z Polską, gdyby doszło do zmiany rządu po jesiennych wyborach - mówi Gostyńska. - W fundamentalnej kwestii ograniczenia dostępu do świadczeń socjalnych dla obywateli innych krajów członkowskich brytyjski premier nie powinien liczyć na poparcie Dudy ani PiS: Polacy na Wyspach są największą taką grupą i stanowią potencjalny elektorat PiS - dodała Gostyńska.

W opublikowanej w czwartek analizie wpływu jesiennych wyborów parlamentarnych w Polsce na brytyjską politykę wobec Brukseli Gostyńska stwierdziła, że ewentualna zmiana rządu w Warszawie "mogłaby doprowadzić do wysunięcia własnych życzeń dotyczących reformy wspólnoty, znacznie utrudniając plany Camerona, który chciałby osiągnąć porozumienie możliwie najszybciej".

Oficjalna data referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej nie została jeszcze ogłoszona, ale według medialnych doniesień rząd ma nadzieję zorganizować głosowanie w drugiej połowie przyszłego roku.

Premier David Cameron obiecał przed majowymi wyborami, że Brytyjczycy zdecydują o przyszłości relacji pomiędzy Londynem a Brukselą najpóźniej do końca 2017 roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)