Aktualizacja składu TK po odejściu Pawłowicz. Będzie zemsta na PiS?
Zmiany w Trybunale Konstytucyjnym mogą wpłynąć na przyszłość prezydenta elekta Karola Nawrockiego. Eksperci ostrzegają przed możliwymi konsekwencjami.
Co musisz wiedzieć?
- Zmiany w Trybunale Konstytucyjnym: Obecna większość parlamentarna może wybrać 9 z 15 sędziów TK do końca swojej kadencji.
- Problemy z publikacją wyroków: Wyroki TK nie są obecnie publikowane z powodu uchwały Rady Ministrów z grudnia 2024 r.
- Przyszłość polityczna: W 2027 r. odbędą się wybory parlamentarne, które mogą zmienić układ sił politycznych.
Dr Kamil Stępniak, ekspert od prawa konstytucyjnego, w rozmowie z "Faktem" odniósł się do prognoz prof. Marcina Matczaka, dotyczących przyszłości Trybunału Konstytucyjnego. Prof. Matczak zwrócił uwagę na możliwość, że obecna większość parlamentarna może wybrać dziewięciu z piętnastu sędziów TK do końca swojej kadencji.
Czytaj także: "Udawana prawica" idzie po władzę. Prof. Marcin Matczak o powyborczej traumie liberałów
"Po rezygnacji Pawłowicz obecna większość parlamentarna może wybrać przed końcem swojej kadencji 9 z 15 sędziów TK. Czy zemści się wtedy wadliwość Izby Kontroli SN? Czy do TK pójdzie wniosek o stwierdzenie niekonstytucyjności podstawy ustawowej, na mocy której IK stwierdziła ważność wyboru prezydenta? Czy w efekcie wyroku dojdzie do wznowienia postępowania przed SN w sprawie ważności wyborów, w oparciu o art. 190 ust. 4 Konstytucji i inna izba wznowi to postępowanie, opierając się bezpośrednio na Konstytucji w myśl jej art. 8 ust. 2 - nawet jeśli nie będzie procedury wznowieniowej na poziomie ustawy? Czy ostatecznie okaże się, że szalone pomysły Ziobry i Kaczyńskiego w sprawie sądownictwa zemszczą się na ich własnym prezydencie?" - pyta Matczak w poście na platformie X.
Dr Stępniak potwierdza, że prognoza prof. Matczaka jest realna. - Rację ma prof. Marcin Matczak w tym, że obecna większość parlamentarna będzie mogła powołać większość sędziów Trybunału Konstytucyjnego do końca swojej kadencji. Zapewne zostanie to uczynione. Natomiast w tym momencie trudno jest przesądzać, jak będzie wtedy wyglądała faktyczna pozycja ustrojowa Trybunału - mówi prawnik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Morawiecki uderzył w rząd Tuska. Mocne słowa byłego premiera w Sejmie
Stępniak podkreśla, że wyroki TK obecnie nie są publikowane na mocy uchwały Rady Ministrów z 18 grudnia 2024 r. – Zatem rząd oraz TK, już z nowymi sędziami, będzie musiał najpierw rozstrzygnąć ten problem – dodaje. Konstytucjonalista wskazuje, że przyszłe działania TK będą obarczone wieloma trudnościami.
Co przyniosą przyszłe wybory parlamentarne?
Ekspert przewiduje, że wybory parlamentarne w 2027 r. mogą zmienić układ sił politycznych, co wpłynie na Trybunał Konstytucyjny.
- Droga, która została obrana przez obecny rząd, najprawdopodobniej będzie prowadziła do dalszej marginalizacji TK przez nową większość parlamentarną, jeśli ta będzie inna niż obecna - komentuje Stępniak.
Dr Stępniak ostrzega też, że działania TK mogą być kontrefektywne dla pozycji ustrojowej prezydenta: - TK powinien dążyć do uporządkowania spraw związanych z praworządnością, ale będzie musiał nie tylko orientować się na cel, ale również na dobór środków tak, aby nie pogłębiać kryzysu konstytucyjnego. A to będzie bardzo trudne. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że rola sądu konstytucyjnego nadal będzie ograniczana - komentuje.
Źródło: "Fakt", X, WP