PolskaEkolodzy pobili Stokłosę, czy Stokłosa ekologów?

Ekolodzy pobili Stokłosę, czy Stokłosa ekologów?

Pilska policja wyjaśnia sprawę incydentu, do którego doszło w piątek w Śmiłowie (Wielkopolskie), na drodze prowadzącej do Zakładu Rolniczo-Przemysłowego "Farmutil HS" b. senatora Henryka Stokłosy, z udziałem miejscowych działaczy ekologicznych oraz właściciela firmy - poinformował rzecznik prasowy KPP w Pile Sławomir Sobański.

07.11.2005 12:25

Zarówno działacze Stowarzyszenia Ekologicznego Ziemi Nadnoteckiej, jak i właściciel Farmutilu złożyli w pilskiej komendzie policji zawiadomienie o przestępstwie. Obie strony oskarżyły się wzajemnie o pobicie i groźby.

Do zdarzenia - jak powiedział rzecznik pilskiej policji - doszło w piątek późnym wieczorem. Kilkunastu działaczy ekologicznych, mieszkańców gminy Kaczory, w towarzystwie policjantów z miejscowego komisariatu, przyjechało na drogę sąsiadującą z Farmutilem, aby - jak twierdzą - zobaczyć na jakim etapie jest usuwanie z pobliskiego pola zakopanych szczątków zwierzęcych. Zgodnie z zaleceniem służb weterynaryjnych mają być one stamtąd usunięte przez właściciela firmy.

Ponieważ na polu nic się nie działo, policjanci wrócili do komisariatu. Według relacji ekologów, później kiedy oni chcieli odjechać, przyjechał w asyście ochroniarzy właściciel firmy. Wybuchła awantura, którą każda ze stron relacjonuje inaczej. Obie strony oskarżają się o agresję, groźby i pobicie.

Przesłuchamy świadków i uczestników zdarzenia i spróbujemy ustalić jego przebieg - powiedział rzecznik pilskiej policji.

Do incydentu doszło tego samego dnia, kiedy Prokuratura Rejonowa w Chodzieży poinformowała o umorzeniu śledztwa ws. wtargnięcia w sierpniu br. grupy dziennikarzy i działaczy ekologicznych na teren należący do Farmutilu. Właściciel firmy oskarżył ich, że wchodząc na drogę prowadzącą do zakładu, znaleźli się oni bezprawnie na jego terenie. Podczas śledztwa ustalono, że choć droga była w zarządzie Farmutilu, to pozostawała mieniem komunalnym.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)