Egzaminatorka dla WP.PL: to było najważniejsze w wypracowaniu
Podejście bohaterów "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego wobec możliwości wybuchu powstania oraz zachowanie Andrzeja Kmicica podczas spotkania z księciem Bogusławem w "Potopie" Henryka Sienkiewicza - takie tematy były do wyboru na maturze z języka polskiego. Uczniowie mieli na napisanie egzaminu 170 minut. – Poziom pytań nie odbiega od ubiegłych lat. Zadania maturalne nie były trudne – mówi WP.PL nauczycielka oraz egzaminatorka jednego z warszawskich liceów.
05.05.2014 | aktual.: 05.05.2014 19:10
Jeden z dwóch tematów do wyboru dotyczył zachowania i stanów emocjonalnych bohaterów cytowanego w arkuszu egzaminacyjnym fragmentu "Potopu" Henryka Sienkiewicza. Fragment ten opisywał przybycie Andrzeja Kmicica do księcia Bogusława Radziwiłła.
Maturzyści, którzy wybrali drugi z tematów, musieli porównać stanowiska Gospodarza i Poety w "Weselu" Stanisława Wyspiańskiego wobec możliwości powstańczych Polaków oraz ich poglądy na poezję narodową.
- Stopień trudności obu tematów jest bardzo porównywalny. W poprzednich latach zdarzało się, że uczniowie mieli do wyboru łatwiejszy i trudniejszy. Większość wybierała ten mniej wymagający. W tym roku siły powinny rozłożyć się po równo – twierdzi nauczycielka.
Rozwiązujący test na poziomie podstawowym musieli także m.in. odpowiedzieć na pytania do zamieszczonego w arkuszu tekstu o miłości, w którym cytowano fragmenty utworów Platona, Cypriana Kamila Norwida i ks. Jana Twardowskiego. Większość pytań była typu otwartego, uczniowie musieli wykazać się znajomością gramatyki i umiejętnością czytania ze zrozumieniem. Jak zaznacza nauczycielka, pytania sprawdzają również wiedzę ogólną abiturienta.
Pytana o formalne kryteria oceny, egzaminatorka powiedziała, że wypracowanie musi mieć co najmniej 250 słów. – Jeżeli ma mniej, treść tekstu nie jest brana pod uwagę. W każdym wypadku musimy policzyć liczbę znaków – dodaje.
Jakie elementy muszą być zawarte w wypracowaniu na temat „Wesela”, żeby egzamin został zaliczony? – Na początku powinien zostać nakreślony rys historyczny, żeby znany był kontekst utworu literackiego. Później należałoby przejść do stosunku gospodarza i poety do powstań narodowych. W rezultacie porównać obie postawy, a na końcu sformułować wniosek podsumowujący. Ważna jest również własna ocena danego zjawiska – opisuje na łamach WP.PL nauczycielka jednego z warszawskich liceów.
Jeżeli chodzi o drugi temat, to schemat działania powinien być taki sam. – Najpierw należałoby umieścić „Potop” w epoce literackiej, a później przeanalizować patriotyczną postawę Andrzeja Kmicica, który dowiaduje się, że jest tylko marionetką w rękach Radziwiłłów. Ważne, aby zaznaczyć, że jest to moment przełomowy w życiu Kmicica. Na końcu powinny znaleźć się wyciągnięte przez abiturienta wnioski – mówi egzaminatorka.
Według pedagog, inteligentny uczeń poradziłby sobie z egzaminem podstawowym, nawet jeżeli nie przeczytałby książki. – W arkuszu zawarte są bowiem fragmenty powieści, do których bezpośrednio odnosi się temat wypracowania. Wystarczy więc umiejętność czytania ze zrozumieniem oraz wiedza ogólna.
- Trzeba naprawdę mocno postarać się, żeby nie zdać matury z języka polskiego – kwituje nauczycielka.
Już we wtorek uczniowie zmierzą się z matematyką podstawową i na rozwiązanie zadań będą mieć również 170 minut. Nieco krócej, bo dwie godziny trwa egzamin z języka obcego nowożytnego. Najwięcej maturzystów wybrało - jak co roku - język angielski. Ten egzamin w środę zdawać będzie 87 procent maturzystów. Maturzyści mogli też wybrać egzamin z języka francuskiego, hiszpańskiego, niemieckiego, rosyjskiego, włoskiego, białoruskiego, litewskiego lub ukraińskiego.
Oprócz przedmiotów obowiązkowych, maturzyści mogą też wybrać do sześciu przedmiotów dodatkowych. Najpopularniejsza w tym roku była geografia, a dalej biologia i wiedza o społeczeństwie.
Oprócz egzaminów pisemnych, uczniowie muszą też zaliczyć egzaminy ustne. Dotyczy to języka polskiego, a także z języka obcego nowożytnego.
Wyniki egzaminów maturalnych będą znane 27 czerwca. Aby zdać wystarczy zdobyć 30 procent punktów. Wyniki egzaminów będą brane pod uwagę podczas rekrutacji na studia.
Jan Stanisławski, Wirtualna Polska