Egipt: strajkują policjanci, chcą ustąpienia szefa MSW
Tysiące egipskich policjantów i rekrutów strajkuje, domagając się ustąpienia ministra spraw wewnętrznych. Ich zdaniem jest on zbyt związany z rządzącymi krajem islamistami - poinformowały źródła w służbach bezpieczeństwa, na które powołuje się Reuters.
Do strajku doszło po fali starć między siłami bezpieczeństwa a antyrządowymi demonstrantami w stolicy i kilku innych miastach. Od 25 stycznia, kiedy przypadała druga rocznica wybuchu protestów, które doprowadziły do obalenia reżimu poprzedniego prezydenta Hosniego Mubaraka, do 4 lutego zginęło w nich co najmniej 59 osób.
Strajkujący, w większości rekruci, na których czele stoją też oficerowie, uważają, że minister spraw wewnętrznych Mohammed Ibrahim jest "w niewoli islamistycznego prezydenta" Mohammeda Mursiego - poinformował agencję Reutera generał pracujący w służbach bezpieczeństwa. Są oni też niezadowoleni z tego, że minister skierował państwowe siły bezpieczeństwa do ochrony siedziby Bractwa Muzułmańskiego, dominującej obecnie w Egipcie grupy politycznej. Chcą, aby stanowisko szefa MSW objął poprzedni minister Ahmed Gamal, którego uważają za bardziej neutralnego.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych potwierdziło, że część policjantów i żołnierzy podjęła strajk, i oświadczyło, iż nakazało oficerom wysłuchać ich żądań. Zdaniem ministerstwa powodem strajku jest to, iż oddziały prewencji policji są przekonane, że rząd zamierza zakazać demonstracji, co skutkowałoby wysłaniem ich przeciwko protestującym.
Jak pisze Reuters, policjanci uważają, że przez zmuszanie ich do konfrontacji z protestującymi podczas masowych demonstracji są wciągani w politykę.
We wtorek policjanci demonstrowali pod lokalnymi siedzibami sił porządkowych w 10 egipskich prowincjach, protestując przeciw wykorzystywaniu ich do prześladowań politycznych. Liczbę demonstrujących Associated Press określiła jako setki.
Według organizacji broniących praw człowieka za czasów Mubaraka funkcjonariusze sił bezpieczeństwa byli zamieszani m.in. w torturowanie aresztowanych. Reforma policji była jednym z żądań protestów z 2011 roku, które doprowadziły do obalenia poprzedniego prezydenta.