Egipt: snajper strzela z dachu do tłumu zwolenników Mursiego - zobacz dramatyczne nagranie
W internecie pojawiło się dramatyczne nagranie z Egiptu, ukazujące, jak rzekomo wojskowy snajper strzela do egipskich protestujących przed siedzibą Gwardii Republikańskiej w Kairze. W poniedziałek rano doszło tam do masakry, w której zginęło ponad 50 osób. Zarówno armia, jak i demonstranci-zwolennicy obalonego prezydenta, przedstawiają jednak odmienne wersje tych zdarzeń.
09.07.2013 | aktual.: 09.07.2013 17:55
Początkowo na nagraniu słychać serię z karabinu i widać, jak kilku mężczyzn wynosi zakrwawionego człowieka z tłumu. Dopiero około 50 sekundy kamera pokazuje zbliżenie na dach, z którego prawdopodobnie żołnierz celuje z broni w zgromadzenie. Po chwili oddaje kolejne strzały, a z tłumu wynoszony jest następny poszkodowany. Obok wojskowego na dachu stoi spokojnie niezidentyfikowany kamerzysta.
Serwis internetowy dziennika "The Washington Post", który zwrócił uwagę na opublikowane na YouTube wideo, pisze, że nie można jednoznacznie określić czasu i miejsca nagranych zdarzeń. Podejrzewa się jednak, że mogło to być zgromadzenie zwolenników Bractwa Muzułmańskiego i odsuniętego z urzędu przez armię Mohammeda Mursiego, do którego doszło przed koszarami Gwardii Republikańskiej w Kairze. Rzekomo to tam ma być przetrzymywany obalony prezydent. W poniedziałek przed siedzibą gwardii doszło do strzelaniny, w której zginęło 51 osób, a rannych zostało ponad 400.
Według Bractwa, żołnierze otworzyli ogień do protestujących, którzy byli w trakcie porannej modlitwy. Inaczej przedstawia to wojsko, twierdząc, że starcia sprowokowali uzbrojeni terroryści związani z Bractwem Muzułmańskim - mieli oni usiłować przypuścić szturm na koszary i oddać strzały, prowokując siły bezpieczeństwa do reakcji.
Według "The Washington Post", upublicznione wideo nie dowodzi jednak żadnej z wersji, kto rozpoczął krwawe starcia.