Egipt otworzył zamknięte przez tydzień przejście do Strefy Gazy
Egipt częściowo otworzył wiodące do Strefy Gazy przejście graniczne Rafah. Było ono przez tydzień zamknięte w następstwie ataku terrorystycznego na położoną w pobliżu granicy placówkę wojskową, gdzie zabito sześciu egipskich żołnierzy.
18.09.2013 | aktual.: 18.09.2013 14:21
Według świadków, na których powołuje się Reuters, dwa autobusy przewiozły przez Rafah do Egiptu stu pasażerów. Setki innych osób nadal czekają przed przejściem na możliwość przekroczenia granicy.
Przedstawiciele władz Autonomii Palestyńskiej poinformowali, że Kair zgodził się otworzyć przejście Rafah na cztery godziny w środę i czwartek na żądanie palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa, który upomniał się o potrzeby osób odbywających w Egipcie leczenie lub tam studiujących.
Autonomia Palestyńska utraciła kontrolę nad Strefą Gazy w 2007 roku, gdy władzę przejęło tam radykalne palestyńskie ugrupowanie Hamas, powiązane z Bractwem Muzułmańskim. Stosunki Hamasu z wojskowymi władzami Egiptu są napięte, szczególnie od czasu obalenia w lipcu przez armię egipskiego islamistycznego prezydenta Mohammeda Mursiego.
Za rządów Mursiego, uważanego przez Hamas za jego sojusznika, Egipt zezwalał na przechodzenie przez Rafah maksymalnie 1200 osób dziennie. Obecnie limit ten wynosi 300 osób dziennie.
Najnowsze zamknięcie przejścia nastąpiło po tym, gdy terroryści wjechali dwoma załadowanym materiałem wybuchowym samochodami w budynek wartowniczy koło strefy granicznej, zabijając sześciu żołnierzy.
Wywrotowa działalność zbrojna na półwyspie Synaj stanowi następstwo obalenia długoletniego autokratycznego prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka przez społeczną rewoltę w lutym 2011 roku. Ataki nasiliły się tam wyraźnie po odsunięciu Mursiego od władzy.
Władze Egiptu oskarżały Hamas o wspieranie tej rebelii, czemu palestyńska organizacja zaprzecza. Kair twierdzi, że wprowadzane na przejściu Rafah restrykcje służą ochronie bezpieczeństwa publicznego na Synaju.