Egipt nie zamierza rozmawiać z Liebermanem
Minister spraw zagranicznych
Egiptu Ahmed Abul Gheit oświadczył, że nie zamierza utrzymywać
kontaktów z budzącym kontrowersje nowym szefem dyplomacji Izraela
Awigdorem Liebermanem.
16.04.2009 | aktual.: 16.04.2009 10:59
- Zajmiemy się każdą propozycją izraelskiego rządu, lecz nie za pośrednictwem tamtejszego ministra spraw zagranicznych - powiedział egipski minister.
Na początku kwietnia Abul Gheit deklarował, że nawet jeśli spotka szefa izraelskiej dyplomacji, z pewnością nie poda mu ręki.
Lieberman jest szefem skrajnie prawicowej partii "Nasz Dom Izrael" (Israel Beiteinu), która tworzy koalicję rządową z prawicowym Likudem premiera Benjamina Netanjahu.
Zanim doszło do zmiany władzy w Tel Awiwie to właśnie Egipt był ważnym mediatorem w rokowaniach Izraela z Palestyńczykami. Lieberman znany jest ze swojego krytycznego nastawienia wobec rządu w Kairze. Szczególnie głośno o nim było gdy w zeszłym roku powiedział, że jeśli prezydent Egiptu nie chce złożyć wizyty w Izraelu to może "iść do diabła". Dodatkowo stwierdził, iż w wypadku hipotetycznej wojny z Egiptem istnieje możliwość zbombardowania Tamy Asuańskiej na Nilu.
Mimo złagodzenia swojej retoryki, Lieberman nadal nie cieszy się popularnością wśród Egipcjan. Po raz kolejny wzbudził kontrowersje mówiąc , że Izraela nie obowiązują ustalenia z Annapolis z 2007 roku, dotyczące powstania państwa palestyńskiego.