ŚwiatEgipski prezydent nagradza zdymisjonowanych generałów

Egipski prezydent nagradza zdymisjonowanych generałów

Prezydenta Egiptu Mohameda Mursiego pokazano w telewizji przy okazji wręczania medali skłonionym przed kilku dniami do przejścia w stan spoczynku: ministrowi obrony marszałkowi Husejnowi Tantawiemu i szefowi sztabu generalnego Samiemu Ananowi.

Egipski prezydent nagradza zdymisjonowanych generałów
Źródło zdjęć: © AFP | Mark Wilson

14.08.2012 | aktual.: 14.08.2012 23:42

76-letni Tantawi, który przez 20 lat za rządów Hosniego Mubaraka był szefem resortu obrony, a po jego ustąpieniu z urzędu w ubiegłym roku przejął kontrolę nad Egiptem, został pokazany w telewizji, jak salutuje prezydentowi i uśmiecha się do niego, gdy prezydent ściska serdecznie dłoń marszałka.

Pokazano też odznaczanego 64-letniego generała Samiego Anana - zdymisjonowanego w niedzielę szefa sztabu generalnego. W dekrecie, który nakazywał obu wojskowym przejście w stan spoczynku, zapowiedziano wręczenie im odznaczeń.

Agencja Reuters pisze, że scena, gdy dwaj generałowie w stanie spoczynku otrzymują odznaczenia z rąk prezydenta pochodzącego z Bractwa Muzułmańskiego, byłaby nie do pomyślenia przed powstaniem przeciwko Mubarakowi, które wybuchło na początku 2011 roku. Za rządów Mubaraka i jego prezydenckich poprzedników, którzy wszyscy wywodzili się z wojska, Bractwo Muzułmańskie było prześladowane, a jego członkowie często więzieni. Mursi też spędził pewien czas w więzieniu.

"Jako wyraz wdzięczności"

Wręczając odznaczenie Tantawiemu, Mursi zaznaczył, że to wyraz wdzięczności za lojalność wobec narodu i miłość do niego, że to znak wdzięczności od Egipcjan. Słowa uznania usłyszał też były szef sztabu generalnego Sami Anan.

W niedzielę oprócz wprowadzenia zmian na najwyższych szczeblach w wojsku Mursi unieważnił ograniczającą uprawnienia prezydenta poprawkę do konstytucji wprowadzoną w czerwcu przez rządzącą wówczas Najwyższą Radę Wojskową.

Egipska prasa uznała w poniedziałek za rewolucyjne decyzje prezydenta Mursiego. Jednak niektóre media obawiają się, że władza skupiona w rękach wywodzącego się z Bractwa Muzułmańskiego szefa państwa jest zbyt wielka.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)