"Eduball" - nowatorska metoda nauczania w podstawówkach
"Eduball" - taką nazwę nosi nowatorska
metoda nauczania w klasach I-III szkół podstawowych. Łączy ona
naukę podstaw matematyki, języka polskiego i obsługi komputera z
zabawą ruchową, podczas której używane są kolorowe piłki.
Metodę opracowali prof. Zbigniew Naglak, dr Andrzej Rokita i dr Tadeusz Rzepa z Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Od wiosny ubiegłego roku metoda jest pilotażowo stosowana w pięciu szkołach we Wrocławiu. We wtorek z "Eduballem" zaznajomili się członkowie sejmowej komisji kultury fizycznej i sportu. Część posłów we wrześniu uczestniczyła w pokazowych lekcjach, podczas których stosowano nowatorską metodę nauczania.
"Nie tylko nauczyciele entuzjastycznie opowiadają o metodzie. Zachwyceni są nią także uczniowie i rodzice" - powiedział przewodniczący komisji kultury fizycznej, Mirosław Drzewiecki (PO).
"To trudna metoda pracy z dziećmi, gdyż zarówno piłki są w ruchu, jak i dzieci są w ruchu. Źle przygotowany nauczyciel nie poradzi sobie z nią" - uważa dyrektor Departamentu Sportu Powszechnego Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu Barbara Wybraniec-Lewicka. Dodała, że mimo to resort edukacji rozpoczął zaopatrywanie szkół w specjalne komplety piłek do "Eduballa".
Komplet to 94 piłki do gier zespołowych (koszykówki, piłki nożnej, siatkowej lub ręcznej) w czterech kolorach. Umieszczone są na nich litery (duże i małe), cyfry od 0 do 9, znaki działań matematycznych (- + : itd) oraz znaki komputerowe (np. @). Komplet piłek kosztuje ok. 1600 zł.
Piłki można wykorzystywać na wiele sposobów. Autorzy metody w podręczniku dla nauczycieli podają kilkanaście przykładowych zabaw edukacyjnych. Jedna z nich wygląda następująco: dzieci siedzą na podłodze w kręgu. Każde z nich trzyma piłkę z literą. Nauczyciel po kolei głośno wymawia proste wyrazy np. UL. Uczniowie mający piłki z literami U i L wstają i obiegają grupę. Wygrywa to dziecko, które pierwsze wróci na swoje miejsce.
"Dziecko, bawiąc się piłkami edukacyjnymi, uczy się i równocześnie zaspokaja swoją potrzebę ruchu. Nie nudzi się przy tym" - napisali autorzy metody w podręczniku.
Wśród zalet "Eduballa" wymieniają oni także: doskonalenie spostrzegawczości, koordynacji wzrokowo-słuchowej, koncentracji uwagi, wykształcenie nawyków reagowania na umówione sygnały, gesty i polecenia oraz naukę współpracy i współdziałania. Metoda pomaga także dzieciom przełamać nieśmiałość.
Autorzy metody przypominają, że początek edukacji szkolnej przypada na tzw. "złoty okres rozwoju". Dzieci w tym wieku z łatwością opanowują tzw. specjalne umiejętności ruchowe (np. pływanie, jazdę na łyżwach czy nartach). Szybko przyswajają elementy gier sportowych i złożone ćwiczenia gimnastyczne. Mają silną potrzebę ruchu - szacuje się, że ok. 15% z nich ma problemy z "usiedzeniem" na lekcji.
Duże zainteresowanie "eduballem" wykazują metodycy i nauczyciele z innych krajów - poinformował Michał Kaczmarek (SLD), który zaznajamiał posłów z nowatorską metodą nauczania.