Papież Jan Paweł II był na Ukrainie pielgrzymem pokoju - uważa publicysta katolicki Czesław Ryszka. Ocenia, że choć wymierne efekty papieskiej pielgrzymki dla społeczności ukraińskiej widoczne będę dopiero po pewnym czasie, już dziś można powiedzieć, że papież potrafił zbliżyć do siebie chrześcijan różnych obrządków i został uznany za pielgrzyma pojednania.
Również zwierzchnik Kościoła grecko-katolickiego na Ukrainie - Lubomyr Huzar - uważa, że po pielgrzymce Jana Pawła II dojdzie do porozumienia pomiędzy kościołami w tym kraju. Dzięki wizycie Jana Pawła II przyszłość będzie inna od przeszłości - dodał Huzar. Zwrócił przy tym uwagę, że nikt nie spodziewał się, iż na papieskie msze święte w Kijowie i we Lwowie i na spotkania z Ojcem swiętym przyjdzie w sumie 2 miliony ludzi.
Wielkie zadowolenie z przebiegu pielgrzymki papieża wyrazili także przewodniczący Episkopatu kościoła rzymsko-katolickiego na Ukrainie, kardynał Marian Jaworski i biskup pomocniczy diecezji kijowsko-żytomierskiej, Stanisław Szyrokoradiuk. Bp Szyrokoradiuk wyraził nadzieję, że pielgrzymka Jana Pawła II na Ukrainę przyczyni się do zbliżenia Kościoła prawosławnego z katolickim.
Władze Ukrainy oczekują, że wizyta papieża Jana Pawła II umocni pozycję kraju w Europie - powiedział z kolei szef biura prasowego prezydenta Kuczmy - Aleksandr Martyniuk. Spodziewany się, że ta wizyta wzmocni stabilność Ukrainy pod wzgledem religijnym i społecznym. Znaczenie tej wizyty można będzie ocenić tak na prawdę dopiero za jakiś czas, ale już teraz można powiedzieć, że pokazała ona, iż Ukraina jest częścią Europy i spodziewam się, że będzie to miało znaczenie dla naszej integracji w Europie - dodał Martyniuk. (ajg)
