Świat"E-mail brytyjskiego ambasadora nie jest śmieszny"

"E‑mail brytyjskiego ambasadora nie jest śmieszny"

To nas wcale nie śmieszy - tak jeden z rzeczników Komisji Europejskiej Robert Sołtyk skomentował e-mail brytyjskiego ambasadora w Warszawie do MSZ w Londynie, w którym nie stroni on od złośliwych uwag na temat Polski, Francji, a także unijnych urzędników w kontekście toczących się negocjacji w sprawie budżetu UE na lata 2007-13.

12.12.2005 | aktual.: 12.12.2005 13:37

W liście, ujawnionym przez "Sunday Times", ambasador w Warszawie Charles Crawford kpi z Jacques'a Chiraca i Polaków w związku z "samolubnym blokowaniem działań Blaira, mających prowadzić do zachowania twarzy w kwestii europejskiego budżetu".

Crawford, uznając, że "sprawa budżetu UE ciągnie się już zbyt długo", zaproponował projekt przemówienia dla ministra spraw zagranicznych Jacka Strawa albo brytyjskiego premiera na szczyt UE w tym tygodniu. Proponuje postawienie na stole obrad dziecinnego budzika - który zresztą, jak powiada, może sam dostarczyć. Budzik miałby odmierzyć godzinę, którą Brytyjczycy daliby przywódcom na przyjęcie ich propozycji.

"Jeżeli ktoś powie 'nie', zakończymy obrady. Unia pogrąży się w bałaganie rocznych budżetów. Zasadniczo to nam pasuje - będziemy płacić mniej, a rabat pozostanie w 100% nienaruszony" - pisze dyplomata w cytowanym przez "Sunday Times" liście.

Jack Straw wystąpił w obronie ambasadora, mówiąc gazecie, że Charles Crawford jest doskonałym dyplomatą. Jestem zadowolony, że ma tak silne poczucie humoru i od czasu do czasu je wykorzystuje - powiedział minister.

Zdaniem Sołtyka, który jest rzecznikiem komisarz ds. budżetu Dalii Grybauskaite, w takiej propozycji "nie ma nic śmiesznego".

Rzecznik Komisji Europejskiej Johannes Laitenberger odmówił dalszych komentarzy, mówiąc: Gdybyśmy mieli komentować wszystkie e-maile krążące po świecie, to nasze konferencje prasowe toczyłyby się w nieskończoność. W szczególności odmówił odpowiedzi na pytanie, czy tego rodzaju korespondencja ułatwia znalezienie porozumienia w sprawie budżetu.

Inga Czerny, Michał Kot

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)