Dziwna tajemnica Nowickiej
Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, kierowana przez świeżo wybraną na wicemarszałka Wandę Nowicką, otrzymywała pieniądze od koncernu farmaceutycznego, produkującego środki antykoncepcyjne oraz od międzynarodowej organizacji, promującej aborcję i produkującej przyrządy do przerywania ciąży. Podstawowym pytaniem jest to, czy Wanda Nowicka i jej organizacja brały pieniądze jawnie i czy informowały o tym opinię publiczną. Wiele na to wskazuje, że nie – informuje „Rzeczpospolita".
16.11.2011 | aktual.: 17.11.2011 10:26
Fundacja PRO-Prawo do życia chce odwołania Wandy Nowickiej z funkcji wicemarszałka Sejmu, dlatego złożyła zawiadomienia do prokuratury w związku z ujawnionymi kilka dni temu informacjami na temat kierowanej przez nią Federacji.
Igor Janke zastanawia się w "Rzeczpospolitej", czy organizacja pozarządowa może pozyskiwać pieniądze od każdej firmy, czy Wanda Nowicka znalazła się w sytuacji konfliktu interesów, biorąc – dla swojej organizacji – pieniądze od firmy farmaceutycznej produkującej narzędzia do przeprowadzania aborcji i w końcu, czy zachowała się nieetycznie, korzystając z pieniędzy sponsorów i głosząc poglądy, które ułatwiały tymże sponsorom robienie interesów.
Odpowiedź nie jest prosta, ponieważ najpierw trzeba stwierdzić, czy Wanda Nowicka i jej organizacja brały pieniądze jawnie i czy informowały o tym opinię publiczną.
Wszystkie dokumenty badał sąd i okazało się, że były one zawarte w sprawozdaniach finansowych. Ale opinia publiczna nic o tym nie wiedziała. Jak pisze Janke, na stronie Federacji ich nie ma.
Przeczytaj też: Działacz Ruchu Palikota pozywa Kaczyńskiego, domaga się...