Dziwna kariera córki ministra Rostowskiego
Maya Rostowska, córka ministra finansów, dostała pracę jako doradca w MSZ - ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna". Nie było konkursu na to miejsce, bo nie wymagają tego przepisy, ale zdaniem szefów dyplomacji Bartoszewskiego i Rosatiego sprawa jest co najmniej dziwna i niestosowna.
20.10.2010 | aktual.: 20.10.2010 10:36
23-letnia, urodzona w Londynie, młoda kobieta dopiero niedawno ukończyła studia. Od dwóch miesięcy pracuje jako doradca w gabinecie politycznym ministra Sikorskiego, mimo braku doświadczenia.
Oficjalnie szef MSZ nie był zadowolony z pracujących w resorcie tłumaczy i dlatego podjął decyzję o przyjęciu panny Rostowskiej, która m.in. redaguje jego wystąpienia w języku angielskim.
Nie było konkursu na to miejsce, bo nie wymagają tego przepisy. MSZ zaprzecza, aby ojciec niedawno pozyskanej pracownicy miał jakikolwiek udział w jej przyjęciu do pracy w tym resorcie.
Zdaniem szefów dyplomacji Władysława Bartoszewskiego i Dariusza Rosati sprawa jest co najmniej dziwna i niestosowna.
Normalna ścieżka kariery w MSZ rozpoczyna się od egzaminu z dwóch języków obcych oraz sprawdzenia wiedzy o Polsce i świecie współczesnym. Później jest jeszcze m.in. egzamin dyplomatyczny.