Nagła zmiana po publikacji sondażu. Zareagował Tusk

Prawo i Sprawiedliwość notuje tylko 1 punkt procentowy przewagi nad Koalicją Obywatelską - wynika z najnowszego sondażu pracowni CBOS. Chwilę po tym, jak tabele z wynikami zostały opublikowane w mediach społecznościowych pracowni, zostały one usunięte. W sieci zawrzało, głos zabrał m.in. Donald Tusk.

"Dziwicie się?". Tusk komentuje znikający sondaż
"Dziwicie się?". Tusk komentuje znikający sondaż
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Marcin Bielecki

W najnowszym sondażu, który CBOS opublikował i chwilę później usunął z mediów społecznościowych, PiS może liczyć na niewielką przewagę nad drugą po nim KO. Wynika z niego, że na partię rządzącą chce zagłosować 29,1 proc. Polaków, a na Koalicję Obywatelską 28,2 proc. Co oznacza, że wprawdzie PiS wygrałby wybory, ale z pewnością miałby poważne problemy z samodzielnym rządzeniem.

Trzecie miejsce z wynikiem 8,6 proc. poparcia objęła Konfederacja. Poza Sejmem znalazłaby się Trzecia Droga z wynikiem 6 proc.(próg wyborczy dla koalicji partyjnych wynosi 8 proc.).

Także Lewica z poparciem na poziomie 5 proc. balansuje na granicy progu wyborczego. 18 proc. badanych nie wie, na kogo głosować.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WIDEO

Kaczyński się ich boi? Mówią co zamiast 13. emerytury

Chęć udziału w wyborach parlamentarnych wyraża 79 proc. badanych. 9 proc. nie poszłoby na wybory, natomiast 12 proc. badanych było niezdecydowanych.

Komentatorzy życia publicznego pisali w mediach społecznościowych o najniższej przewadze PiS od lat. Chwilę później pracownia CBOS usunęła post, w którym opublikowane były tabele z wynikami sondażu.

Przypomnijmy, Centrum Badania Opinii Społecznej formalnie jest fundacją, nad którą nadzór sprawuje premier.

"Tąpnięcie poparcia dla PiS i zrównanie z wynikiem KO"

"Naprawdę dziwicie się, że z oficjalnych mediów znika badanie rządowego CBOS, w którym PiS ma 29, a KO 28?" - napisał Donald Tusk, komentując sytuację.

W sprawie głos zabrał także Krzysztof Brejza. Jak przekazał, wystąpił z interwencją poselską. "Wystąpiłem z interwencją do rządowego CBOS o wyjaśnienie - dlaczego usunęli informację o badaniu ukazującym tąpnięcie poparcia dla PiS i zrównanie z wynikiem KO. Pytam też, czy w tej sprawie w CBOS interwencję podejmowali przedstawiciele KPRM" - przekazał we wpisie na Twitterze.

"Na Nowogrodzkiej biją w alarm" - napisał Waldemar Slugocki, sugerując, że wyniki z mediów społecznościowych CBOS zniknęły, ponieważ są niekorzystne dla partii rządzącej.

Tabele z wynikami sondażu opublikował także Jan Grabiec z dopiskiem "żeby nie zniknęło".

"To był mały chochlik"

Sprawę skomentowała dyrektor Centrum Badania Opinii Społecznej. - To był mały chochlik graficzny. Uznałam, że nie ma powodu, by go nie utrzymywać - wyjaśniła prof. Ewa Marciniak na antenie TVN24. Zapewniła, że grafika, która zniknęła z twitterowego konta fundacji, jest poprawiana i wkrótce pojawi się ponownie.

- Twitter jest nośnikiem, który budzi emocje, ale nie chcę sprowadzić analizy sondaży wyłącznie do tego, co jest w jednym wpisie - dodała profesor, wyjaśniając, że komunikat na stronie CBOS dostępny jest w całości.

- Rozumiem, że można wzniecać pewne emocje, ale akurat w tym przypadku są one niepotrzebne. Wolałabym raczej, żeby politycy - przeczytawszy cały komunikat - przeanalizowali: gdzie mają poparcie, a gdzie im tego poparcia brakuje. Co może oznaczać to dla ich potencjalnych sojuszników. Wojna o jeden tweet pokazuje, że żyjemy w świecie postpolityki - oceniła dyrektor CBOS.

Zgodnie z zapowiedziami dyrektor CBOS, grafika na Twitterze pojawiła się ponownie. "Jest strasznie gorąco a człowiek przez to zmęczony. Ale tak patrzę i porównuję obie wersje i nie mogę dostrzec różnicy" - zauważa politolog Maciej Onasz.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
sondaż cbospiskoalicja obywatelska

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1242)