Dziś kolejna tura rozmów nauczycieli z rządem
W środę o 12.00 w Ministerstwie Edukacji Narodowej rozpocznie się kolejna tura negocjacji pomiędzy związkowcami i rządem na temat zmian w oświacie. Obie strony zwiększają tempo rozmów, bo za kilka dni początek roku szkolnego, a w powietrzu wisi widmo zapowiadanych przez nauczycieli strajków.
27.08.2008 | aktual.: 27.08.2008 05:19
I związkowcy i przedstawiciele rządu deklarują, że jeszcze przed pierwszym września chcieliby dojść do porozumienia w najbardziej spornych kwestiach takich jak płace, emerytury nauczycielskie czy pensum i zapowiadają gotowość nawet codziennych rozmów. Taki pogląd wyrażali na ostatnim - poniedziałkowym spotkaniu - podsekretarz stanu w kancelarii premiera Michał Boni i prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.
Strona rządowa chciałaby uniknąć zapowiadanych przez związkowców strajków. W najbliższych dniach ich przedsmak poczuje stolica. Pojutrze (29 sierpnia - piątek) w Warszawie demonstrować będzie "Solidarność", w tym sekcja oświatowa związku, w poniedziałek pikietować będzie Związek Nauczycielstwa Polskiego. Prezes ZNP Sławomir Broniarz podkreśla, że na razie nie nastąpił żaden przełom w trwających od trzech miesięcy rozmowach, który nakazywałby odstąpienie od protestu.
Sławomir Broniarz podkreśla, że zapowiadany na pierwszego września protest to pikieta, a nie manifestacja. Ma w niej wziąć udział około 850 osób. Dopiero później - jeśli nie dojdzie do porozumienia z rządem - może zapaść decyzja o ogólnopolskim strajku.
W najbliższym czasie strona związkowa i rządowa chcą skoncentrować się na 8 zagadnieniach dotyczących zmian w oświacie.
O kompromis będzie jednak trudno, bo rząd - jak zapowiada Boni - nie wycofuje się ze swoich najważniejszych planów, w tym odebrania nauczycielom prawa do przechodzenia na wcześniejsze emerytury czy możliwości zwiększenia pensum o cztery godziny. Na to z kolei nie godzą się związkowcy.
* D. Piotrowska*