Dziki opanowały centrum Katowic

Rocznie z rąk myśliwych ginie ich ponad 600 i to w samych tylko Katowicach. Mimo to ich populacja wciąż jest za duża. Dziki opanowały centrum miasta. Wdzierają się do parków i podchodzą pod domy. Władze stolicy regionu uznały, że czas wypowiedzieć im wojnę. W Katowicach powstała specjalna pułapka na lochy. Uwięzione w niej dziki są usypiane i przewożone do lasów.

Jeśli wyjdą na spacer w nocy, to jeszcze pół biedy. Gorzej, jeśli wypad na osiedle zrobią sobie w ciągu dnia.

Kto spotyka w lesie dzika ten na drzewo zaraz zmyka. Tyle, że nie na każdym blokowisku jest wystarczająco wysokie drzewo. Za to niemal na każdym jest odpowiedni paśnik. Odpowiedni zdaniem dzika, rzecz jasna. - Mamy śmietnik nieogrodzony, gdy szturchniemy gwizdem, to się wszystko wysypie i tam mamy papu - mówi Grzegorz Skurczak, z nadleśnictwa w Katowicach.

- Dziki przyszły pod blok na Wincentego Pola i na chodniku stały, grzebały. Zadzwonili ludzie i przyjechała policja. Zaświeciła światła i dziki poszły - mówi Józef Seweryn, mieszkaniec Katowic.

Straż miejska i policja były też zamieszane w pogoń za dzikami w Jaworznie. Mundury nie zrobiły na zwierzętach większego wrażenia. Co innego pułapka.
- Przestraszyłem się go, dlatego że stanął na dwóch nogach, a górnymi nogami wsparł się na barierce. Doszedłem do wniosku, że ta barierka może się przewrócić, a mówią w telewizji, żeby dzikowi ustępować - mówi Alfred Witkus, mieszkaniec Katowic.

Ustąpić nie zamierzają jednak katowiccy urzędnicy. Najpierw kupili strzelbę do usypiania dzików, teraz chcą je wziąć sposobem. - Wywożeniem dzików zajmuje się grupa interwencyjna, która powstała kilka lat temu. Składa się ona z przedstawicieli straży miejskiej, urzędu miasta, a także leśników. Jest też weterynarz, który zajmuje się usypianiem zwierząt - informuje Joanna Górska, mieszkanka Katowic.

- Dziki bardzo szybko się rozmnażają, więc ta liczba osobników do odstrzału może niektórych przestraszyć. W granicach całego nadleśnictwa Katowice to jest około 600 sztuk rocznie odstrzeliwanych - informuje Grzegorz Skurczak z nadleśnictwa w Katowicach. Ale nawet ich intensywny odstrzał nie jest w stanie zatrzymać spustoszenia, jakie powodują.

Wybrane dla Ciebie
Tak Putin chce przekręcić wybory w Ukrainie
Tak Putin chce przekręcić wybory w Ukrainie
Zmiana w gabinecie Nawrockiego. Tylko spostrzegawczy to zauważy
Zmiana w gabinecie Nawrockiego. Tylko spostrzegawczy to zauważy
Kolejny skandal na Ukrainie. Ujawniono grupę przestępczą wśród deputowanych
Kolejny skandal na Ukrainie. Ujawniono grupę przestępczą wśród deputowanych
Sztorm uderzył w Norwegię. Paraliż w kraju
Sztorm uderzył w Norwegię. Paraliż w kraju
Francja zadrwiła z Rosji. Nagranie hitem sieci
Francja zadrwiła z Rosji. Nagranie hitem sieci
Martwy 18-latek przed dyskoteką. Nowe informacje od policji
Martwy 18-latek przed dyskoteką. Nowe informacje od policji
Alert RCB w Wielkpolsce. Zawyją syreny
Alert RCB w Wielkpolsce. Zawyją syreny
Zełenski leci do Trumpa. Start z Rzeszowa
Zełenski leci do Trumpa. Start z Rzeszowa
Kwaśniewski zabrał głos ws. Ukrainy. "Dla nich to tragedia"
Kwaśniewski zabrał głos ws. Ukrainy. "Dla nich to tragedia"
Nalot dronów na Kijów. Szokujące nagranie ze stolicy Ukrainy
Nalot dronów na Kijów. Szokujące nagranie ze stolicy Ukrainy
Niemal 70 samochodów. Gigantyczny karamobol w Japonii
Niemal 70 samochodów. Gigantyczny karamobol w Japonii
Poszukiwanie dwóch osób na Motławie. Fałszywy alarm
Poszukiwanie dwóch osób na Motławie. Fałszywy alarm