Dziki handel kwitnie na ulicach Warszawy
Dziki handel wtargnął na najbardziej
prestiżowe ulice stolicy - alarmuje "Życie Warszawy".
Obładowane tandetą stoliki znajdują się już w najbardziej reprezentacyjnych miejscach Warszawy jak chociażby Krakowskie Przedmieście. Zamiast przedmiotów sztuki na straganach można znaleźć ścierki, buty i obrusy. Na alei Jana Pawła II "asortyment" wystawiony jest na rozłożonych na chodniku workach foliowych.
Lekarstwem na nielegalnych handlarzy ma być uchwała Rady Warszawy wprowadzająca za nielegalny handel lokalny podatek w wysokości 500 zł egzekwowany przez miejskiego komornika.