Dziesięcioletni zakaz dla "Damy z Gronostajem"
"Dama z gronostajem" Leonarda da Vinci zostanie wypożyczona na wystawy w Madrycie, Berlinie i Londynie - poinformował w środę wiceminister kultury, generalny konserwator zabytków Piotr Żuchowski. Potem obraz będzie eksponowany w Krakowie i przez co najmniej 10 lat nie będzie mógł podróżować.
20.04.2011 | aktual.: 20.04.2011 14:58
Właścicielem jednego z najcenniejszych dzieł w polskich zbiorach muzealnych jest Fundacja Książąt Czartoryskich, która już wcześniej dostała zgodę na wypożyczenie "Damy" na monograficzną wystawę Leonarda da Vinci w National Gallery w Londynie. Nie było jednak zgody na podróż dzieła do Madrytu i Berlina. Negatywnie o kolejnych wyjazdach wypowiedzieli się eksperci.
Wiceminister Żuchowski mówił, że wpływ na zmianę decyzji ministerstwa miało to, że po raz pierwszy w historii wypożyczeń dzieła da Vinci z osobistą prośbą dotyczącą możliwości prezentowania obrazu w Madrycie zwrócił się fundator Fundacji Książąt Czartoryskich, książę Adam Karol Czartoryski. - "Dama" przez ostatnie kilkanaście lat (od założenia Fundacji Książąt Czartoryskich przy Muzeum Narodowym w Krakowie) wyjeżdżała sześciokrotnie poza granicę Polski i była prezentowana w 13 miejscach. Po raz pierwszy od zakupienia dzieła w 1800 r. przez Jerzego Adama Czartoryskiego z prośbą o wypożyczenie tego dzieła zgłosił się fundator. Dla mnie ta prośba jest zupełnie wyjątkową - mówił Żuchowski.
Wiceminister dodał, że skoro zapadła decyzja "na tak" dla Madrytu, trudno było odmówić wypożyczenia dzieła do Berlina. Książę Adam Karol Czartoryski mówił, że pięć lat temu o wypożyczenie obrazu da Vinci bezskutecznie starało się Muzeum Prado, teraz z prośbą wystąpił król Hiszpanii. - Trudno odmówić królowi Hiszpanii, zwłaszcza, że jest to mój kuzyn - mówił Czartoryski. Żuchowski zapewnił, że "Dama" wróci do Krakowa, który jest "jej domem". - Wyjazdy "Damy" chcemy wykorzystać dla jej dobra, dlatego podpisujemy memorandum - powiedział Żuchowski. Dokument podpisali w środę w Krakowie książę Adam Karol Czartoryski, wiceminister Piotr Żuchowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie Zofia Gołubiew i małopolski wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski.
W memorandum zapisano, że po powrocie wiosną 2012 r. do Polski obraz będzie wystawiony w Muzeum Narodowym w Krakowie do czasu zakończenia remontu Pałacu Książąt Czartoryskich. Przez co najmniej 10 lat dzieło nie będzie wypożyczane, chyba że z przyczyn uzasadnionych szczególnymi okolicznościami wszystkie strony porozumienia postanowią inaczej. Po powrocie "Damy" eksperci mają przygotować pełną monografię konserwatorską obrazu, jaką posiadają inne dzieła o najwyższej światowej wartości, np. "Gioconda". Według wiceministra Żuchowskiego, opracowanie monografii może zająć ok. roku.
- Zawarcie memorandum jest z całą pewnością kompromisem. Mam nadzieję, że po zakończeniu tej peregrynacji otworzy się nowa perspektywa na to, co się będzie działo nie tylko z "Damą", ale też na relacje z Fundacją Książąt Czartoryskich - mówił wicedyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie Marek Świca. Dodał, że podróż "Damy" po Europie to dla muzeum ogromne wyzwanie logistyczne. Dzieło nie będzie wracać do kraju między poszczególnymi wystawami.
Pierwsza z wystaw "Złote czasy Rzeczypospolitej" w Madrycie rozpoczyna się w połowie maja. Od sierpnia w Gemaeldegalerie w Berlinie planowana jest wystawa "Oblicza renesansu", a od listopada w Londynie monograficzna wystawa Leonarda da Vinci.
- Dziwi mnie stanowisko ministerstwa, bo wszystkie zwołane komisje konserwatorskie wypowiedziały się negatywnie o podróżach "Damy", a wojewódzki konserwator zabytków wielokrotnie nie udzielił na nie zgody. Nie uważam, że wyjazdy "Damy" ją nobilitują. Do papieża się jeździe, to nie papież przyjeżdża do indywidualnych wycieczek - mówiła Joanna Daranowska- Łukaszewska z krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Historyków Sztuki. - To jest jedno z najwybitniejszych dzieł na świecie i należałoby się dobrze zastanowić, czy warto je narażać - dodała.
Jej zdaniem, problemem jest unormowanie prawne sytuacji prywatnych kolekcji, które są utrzymywane za pieniądze podatników. - Ta kolekcja powstała z polskich pamiątek narodowych, oddanych pod opiekę księstwu Czartoryskim po zaborach. To są nasze narodowe pamiątki - mówiła.
Wiceminister Żuchowski podkreślał, że ma ogromny szacunek do własności prywatnej. - W przypadku dzieł sztuki, które oprócz wartości materialnej mają wartość niematerialną, trzeba szukać mądrych kompromisów, aby prawa własności nie przeszkadzały temu, by dzieła te były ogólnie dostępne. Nie wszytko rozwiążą zapisy ustawowe - uważa Żuchowski.
Konserwator wojewódzki Jan Janczykowski powiedział, że jego zdaniem "Dama" powinna być na stałe w Krakowie, skoro jednak jest memorandum oraz decyzja zwierzchników i właścicieli obrazu, on z nią nie dyskutuje.
Jak poformowała Zofia Gołubiew, krakowskie Muzeum Narodowe zaczęło negocjacje w sprawie wypożyczenia do Krakowa w zamian za "Damę" innych dzieł z Madrytu.
Pieniądze uzyskane za wypożyczenie obrazu Fundacja Książąt Czartoryskich chce przeznaczyć na remont krakowskiej placówki - w sumie będzie to kwota kilku milionów złotych.