Trwa ładowanie...

Tak PiS tworzyło nowe elity. Jest doniesienie do prokuratury

Na jaw wychodzą wydatki prawicowego Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Dmowskiego. Oczko w głowie PiS, które miało kształcić przyszłe elity, otrzymywało milionowe dotacje. Kupiono za nie nieruchomości i organizowano wystawy. Jedną z nich przez trzy miesiące odwiedziło ok. 100 osób.

Jan Żaryn, były dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. DmowskiegoJan Żaryn, były dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. DmowskiegoŹródło: PAP
d2xq7p3
d2xq7p3

Instytut powstał w 2020 r. Jego pomysłodawcą był Jan Żaryn, były senator PiS, który został dyrektorem placówki. Instytucja miała za zadanie m.in. kształtować politykę historyczną państwa i edukować elity bliskie ideowo rządowi. Dzięki temu mogła liczyć na sute dotacje.

Wydatki kierowanego przez Żaryna instytutu ujawnia teraz "Gazeta Wyborcza". Wśród nich nieruchomości, czy dotacje na rzecz nawet skrajnie prawicowych organizacji. W 2022 roku instytut zakupił nieruchomość na warszawskiej Sadybie za 22 mln. Kolejne 10 mln pochłonął remont gmachu.

Instytucja kupiła także inną nieruchomość na Okęciu, która do dziś stoi pusta i generuje koszty. Nowe kierownictwo instytutu, już pod nową nazwą Instytut Narutowicza, szuka najemców, tak żeby pokryć część kosztów utrzymania budynków.

d2xq7p3

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wakacje w pełni. Warszawiacy szturmują baseny

Jednym z założeń instytutu było także organizowanie wystaw. Za 90 tys. zł powstała w związku z tym wystawa "Narodowczynie", która opowiadała o prawicowych feministkach. Okazało się, że zainteresowania taką tematyką nie ma. Łącznie przez trzy miesiące ekspozycję odwiedziło ok. 100 osób.

HUB patriotyczny. Kolejne miliony dotacji

Kolejnym założeniem kierowanej przez Żaryna instytucji było stworzenie HUB-u skupiającego patriotyczne organizacje pozarządowe. Jego powstanie miało być przyczyną przyznania kolejnych wielomilionowych dotacji. Plan wydatków zatwierdził dwutygodniowy rząd Mateusza Morawieckiego. Łącznie opiewał on na ok. 45 mln zł.

Działalność instytuty prześwietliła NIK, która zgłosiła sporo zastrzeżeń, szczególnie do sposobu wydawania pieniędzy. "Według ich raportu wiele z dotacji dzielonych przez Instytut, które poszły do organizacji narodowych, zostało przyznanych niezgodnie z prawem" - podaje "Gazeta Wyborcza". Nowe władze instytucji złożyły już w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.

d2xq7p3

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2xq7p3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2xq7p3
Więcej tematów