Dziesiątki dronów nad Moskwą. Rozległy się wybuchy
W nocy z poniedziałku na wtorek nad Moskwą pojawiły się drony. Mer rosyjskiej stolicy napisał, że przeprowadzono "masowy atak". Ukraińcy na razie nie odnoszą się do tych doniesień.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Wczesnym rankiem 11 marca ukraińskie drony przeprowadziły zmasowany atak na Moskwę – poinformował mer stolicy Siergiej Sobianin. Według jego danych, od około 4:30 do 7:00 czasu lokalnego na podejściu do miasta zestrzelono 69 dronów.
W wyniku upadku odłamków w obwodzie moskiewskim zginęła jedna osoba – ochroniarz centrum dystrybucyjnego "Miratorg" w Domodiedowie. W momencie uderzenia drona znajdował się on obok samochodu na parkingu – podał portal Shot. Silny pożar całkowicie strawił 20 pojazdów. Trzy osoby odniosły obrażenia w miastach Widnoje i Domodiedowo – poinformował gubernator obwodu moskiewskiego Andriej Worobiow.
Kijów jak dotąd nie zabrał głosu w tej sprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Trump liczy na przełom w Rijadzie. "Dokonamy dużego postępu"
Zgłoszenia dotyczące dronów napłynęły do służb ratunkowych z Kolomny, Zarajska, Sieriebriannych Prudów, Sierpuchowa, Ramienskoje, Woskriesienska, Łuchowic, Bronnic, Domodiedowa, rejonu lenińskiego, Podolska, Elektrostali i Kotelników – powiedział Worobiow.
Moskiewska kolej poinformowała, że w wyniku upadku odłamków dronów niewielkie uszkodzenia poniosła infrastruktura kolejowa na stacji Domodiedowo. Nikt nie ucierpiał. Na miejscu pracują ekipy remontowe, a ruch pociągów w kierunku Moskwy został opóźniony. W związku z atakiem dronów na lotniskach Żukowski i Domodiedowo wprowadzono plan "Dywan", który zakłada ograniczenia w ruchu lotniczym.
Poprzedni największy atak ukraińskich dronów na Moskwę miał miejsce 10 listopada ubiegłego roku. Wówczas na podejściach do stolicy zniszczono 32 drony.
Atak w dniu rozmów z USA? Delegacja z Kijowa już w Arabii Saudyjskiej
We wtorek w Arabii Saudyjskiej odbędą się rozmowy przedstawicieli USA i Ukrainy. Będzie to pierwsze spotkanie delegacji z obu państw od kłótni między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu.
"Mamy nadzieję na praktyczne rezultaty. Pozycja Ukrainy w tych rozmowach będzie w pełni konstruktywna" - zapewnił we wpisie na platformie X. Zełenski.
Ukraińska delegacja, która przybyła do Arabii Saudyjskiej, składa się z kluczowych przedstawicieli, w tym szefa gabinetu prezydenta Andrija Jermaka, ministra spraw zagranicznych Andrija Sybihy oraz ministra obrony Rustema Umierowa.
Prezydent Zełenski, choć jest obecny w Arabii Saudyjskiej, nie weźmie udziału w samych negocjacjach.
Przeczytaj też:
Źródło: x.com/Telegram