"Dziennik Zachodni": kolejka na Szyndzielnię wymaga modernizacji
Aż dwóch milionów euro potrzeba na modernizację popularnej wśród turystów kolejki linowej na Szyndzielnię, która jest jednym z symboli Bielska-Białej - informuje "Dziennik Zachodni".
Kolejka została uruchomiona w grudniu 1953 roku. Austriacka firma Bruder Girak opracowała dokumentację, dostarczyła konstrukcje podpór z osprzętem, urządzenia mechaniczne i elektryczne, tabor i liny oraz objęła kierownictwo montażu. W latach 1994-95 kolejkę poddano gruntownej modernizacji, także przez firmę Girak.
- Kolejka jest w bardzo dobrym stanie technicznym, dbamy o nią, ale czas upływa. Oprócz samego wieku, liczy się tzw. liczba godzin przepracowanych urządzeń, mamy do czynienia ze zużyciem fizycznym elementów. Zamysł jest taki, żeby w ciągu najbliższych dwóch lat doprowadzić do generalnej modernizacji kolejki - mówi Janusz Kisiel, prezes Zakład Informatyki, Automatyki i Doskonalenia Zawodowego, miejskiej spółki, która zarządza kolejką.
Jak pisze "Dziennik Zachodni", z powodu ograniczeń związanych z Naturą 2000, prace remontowe nie miałyby wpływu na przyrodę - w spokoju można zostawić budynki stacji dolnej, górnej i słupy. Natomiast całą resztę - mechanizmy, liny, wagoniki, systemy sterowania - trzeba wymienić.