#dzieńdobryPolsko Włodzimierz Cimoszewicz o zmianach w ordynacji wyborczej: na Wiejskiej myślą, że obywatele nie są dość mądrzy

To jest niedemokratyczny postulat - ocenił w programie #dzieńdobryPolsko propozycję ograniczenia kadencyjności samorządowców były premier Włodzimierz Cimoszewicz. - To jest sposób myślenia ludzi przekonanych, że w Warszawie, na Wiejskiej, w centrali państwa, należy ustalać tak szczegółowe reguły, ponieważ obywatele nie są wystarczający mądrzy, by sami zadecydować - dodał.

Cimoszewicz stwierdził, że jest zaskoczony, że w pierwszych komenatrzach dotyczących proponowanych zmian w ordynacji wyborczej zwraca się uwagę "na konstytucyjność działania prawa wstecz". - To jest oczywiście słuszna uwaga, ale jestem zaskoczony tym, że nikt nie zauważa, iż taki pomysł ograniczenia kadencyjności w samorządzie terytorialnym, jest oczywistym ograniczeniem biernego prawa wyborczego - stwierdził były premier.

Cimoszewicz zwrócił uwagę, że bierne prawo wyborcze jest zdefiniowane przez konstytucję. - Konstytucja może wprowadzić pewne ograniczenia i wprowadza wiekowe dla kandydatów, ale nie wprowadza innych. I nic, a zwłaszcza ustawa, nie może nowych ograniczeń tego, jednego z fundamentalnych praw obywatelskich, ograniczać - stwierdził.

- Musiałaby być zmiana konstytucji, co nawet teoretycznie jest możliwe, bo przecież inne środowiska polityczne tez podnosiły ten postulat, nawiasem mówiąc, moim zdaniem, całkiem nieroztropnie, bo to jest w gruncie rzeczy postulat niedemokratyczny. To jest sposób myślenia ludzi przekonanych, że w Warszawie, na Wiejskiej, w centrali państwa, należy ustalać tak szczegółowe reguły, ponieważ obywatele nie są wystarczający mądrzy, by sami zadecydować - dodał.

Na stwierdzenie prowadzącej program, że centrala jest od tego, by walczyć z patologiami, których jest w samorządach mnóstwo odparł, że to zależy od metod tej walki. - Po pierwsze nie wszędzie te patologie występują, po drugie demokracja na tym polega, że obywatele są obciążeni pewną odpowiedzialnością za swoje sprawy. Jeżeli się źle dzieje, to oni są współodpowiedzialni - stwierdził Cimoszewicz.

Wybrane dla Ciebie
Reforma służby wojskowej. Rośnie zaniepokojenie rodziców
Reforma służby wojskowej. Rośnie zaniepokojenie rodziców
"Groźby" Trumpa podziałały na Putina. W tle sprawa Tomahawków
"Groźby" Trumpa podziałały na Putina. W tle sprawa Tomahawków
Pożar na pokładzie samolotu. Na nagraniu widać reakcję pasażerów
Pożar na pokładzie samolotu. Na nagraniu widać reakcję pasażerów
Dezercja po rosyjsku. Tysiące żołnierzy uciekają z armii
Dezercja po rosyjsku. Tysiące żołnierzy uciekają z armii
Ciało w wodzie bez ubrań. Tajemnicza śmierć pod Pszczyną
Ciało w wodzie bez ubrań. Tajemnicza śmierć pod Pszczyną
Miał okraść gości hotelu. Warszawska policja szuka tego mężczyzny
Miał okraść gości hotelu. Warszawska policja szuka tego mężczyzny
Wybuch w rosyjskiej fabryce. Nie żyją trzy osoby
Wybuch w rosyjskiej fabryce. Nie żyją trzy osoby
Tak Putin ominie lot nad Polską? Pokazano mapę
Tak Putin ominie lot nad Polską? Pokazano mapę
Fatalna pomyłka Rosjan. Zestrzelili własny myśliwiec
Fatalna pomyłka Rosjan. Zestrzelili własny myśliwiec
Wulgarne wypowiedzi w Białym Domu. Trump i jego rzeczniczka przesadzili?
Wulgarne wypowiedzi w Białym Domu. Trump i jego rzeczniczka przesadzili?
Putin może świętować? Prasa komentuje spotkanie Trumpa z Zełenskim
Putin może świętować? Prasa komentuje spotkanie Trumpa z Zełenskim
164 drony. Masowy atak Rosji na Ukrainę
164 drony. Masowy atak Rosji na Ukrainę