ŚwiatDzień solidarności z walczącymi o wolność

Dzień solidarności z walczącymi o wolność

Białoruska opozycja po raz czwarty
zorganizowała akcję solidarności z walczącymi o
wolność i demokrację. W białoruskich miastach i miasteczkach o
godz. 20.00 zgasły światła w oknach i zapłonęły świeczki.

16.01.2006 21:40

Akcja objęła dziesiątki miast - powiedział jeden z liderów opozycyjnej organizacji młodzieżowej "Zubr", Aleś Atroszczenkau. Zastrzegł, że informacje dopiero napływają, wiadomo jednak, że świece zapłonęły w całym kraju, we wszystkich regionach.

W centrum Mińska młodzież zorganizowała trwający 10 minut "solidarnościowy" flash-mobbing, zwołując się przez Internet. Do akcji włączyli się działacze "Zubra".

Przed wejściem do głównego domu towarowego w stolicy zebrała się około 150-osobowa grupa młodych ludzi, w tym wielu nastolatków, ubranych w dżinsy i z wiązkami dżinsowych wstążek w ręku. Wiązali wstążki na ławkach, przy wejściu do sklepu, rozdawali je przechodniom. Na stojącej przed domem towarowym choince rozwiesili dżinsowe "łaty" z napisami "Wolność" i "Solidarność" oraz liczbą "16".

Akcji przypatrywała się milicja. Dwoje działaczy "Zubra" zatrzymano i wypuszczono po spisaniu - poinformował Atroszczenkau. Milicja zatrzymała też 16 działaczy "Zubra" w Mohylowie, gdy dwoma mikrobusami jechali do Mińska.

Akcje poparcia dla białoruskiej opozycji zapowiadano też za granicą, m.in. w Polsce, na Litwie i na Ukrainie.

Organizowana 16. każdego miesiąca akcja solidarności z rodzinami opozycjonistów, którzy zaginęli bez wieści, więźniami politycznymi, niezależnymi dziennikarzami i wszystkimi, którzy walczą o wolność i demokrację, zatacza na Białorusi coraz szersze kręgi.

Według niezależnej inicjatywy obywatelskiej Karta-97, w październiku wzięło w niej udział 100 tys. ludzi, w listopadzie - już 300 tys. 16 grudnia świece zapłonęły w 27 miastach i we wszystkich dzielnicach Mińska. Zwolennicy przemian wyszli na ulice w Baranowiczach, Swietłogorsku i Witebsku. Akcje solidarności z Białorusią odbyły się też za granicą, m.in. w Polsce, na Ukrainie, Słowacji, Litwie, w Estonii, na Węgrzech, a także w USA, Niemczech i W. Brytanii.

Popiera nas coraz więcej zwykłych obywateli, polityków, obrońców praw człowieka, działaczy społecznych i coraz więcej państw - powiedziała Karcie-97 znana dziennikarka Irina Chalin. Ci którzy dziś zapalają świece, jutro będą stanowić podstawę masowego sprzeciwu wobec dyktatury i ta droga doprowadzi nas do zwycięstwa - podkreśliła.

Dzień solidarności wyznaczono na 16. każdego miesiąca, by uczcić pamięć wiceprzewodniczącego nieuznawanego przez władze parlamentu Wiktora Hanczara i jego przyjaciela, byłego przewodniczącego komisji wyborczej Anatolija Krasouskiego, porwanych 16 września 1999 roku. Opozycja twierdzi, że udział w ich uprowadzeniu miały władze białoruskie, podobnie jak w zniknięciu byłego szefa MSW Jurija Zacharenki i operatora rosyjskiej telewizji ORT Dmitrija Zawadzkiego.

Dżins jako kolor symbolizujący walkę o wolność i demokrację "Zubr" wprowadził, gdy podczas jednej z demonstracji milicja odebrała jego działaczom wszystkie flagi. Wówczas jeden z liderów organizacji wywiesił na drzewcu dżinsową koszulę. Młodzi aktywiści "Zubra" wzywają swych zwolenników, by zakładali dżinsy i wychodzili na ulice. "Dżinsy - to twoja wolność", "Zobaczysz, że jest nas dużo" - to ich hasła.

Bożena Kuzawińska

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)