Dzień Solidarności z Kubą
Przedstawicielom Instytutu Lecha Wałęsy nie udało się złożyć w ambasadzie kubańskiej petycji, wzywającej do uwolnienia więźniów politycznych. Pod apelem poparcia dla kubańskiej opozycji podpisało się 10 tysięcy osób, głównie licealistów i czytelników "Gazety Wyborczej".
21.05.2008 | aktual.: 21.05.2008 15:52
Młodzi ludzie nie zostali wpuszczeni do budynku, gdzie mieści się placówka dyplomatyczna, bo nie zgodził się na to ambasador. Zapowiedzieli więc, że apel wraz z podpisami prześlą pocztą.
Agnieszka Grątkiewicz z Instytutu Lecha Wałęsy podkreśliła, że składając petycję w dniu Solidarności z Narodem Kubańskim, młodzi ludzie chcą zamanifestować jedność z Kubańczykami, którzy walczą z reżimem, domagają się wprowadzenia demokracji i przestrzegania praw człowieka.
Obecnie na Kubie przebywa w więzieniach 230 więźniów politycznych.
Podobne akcje, wyrażające solidarność z narodem kubańskim, są podejmowane w Czechach, Hiszpanii, Meksyku, w Estonii i na Litwie.