Dzień Języka Ojczystego
W poniedziałek obchodzimy Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego. Ma zwrócić naszą uwagę na konieczność ochrony dziedzictwa językowego.
Polski język od kilkunastu lat rozwija się w tempie ekspresowym. Nowe zjawiska, technologie a także mody powodują, że słów, którymi się porozumiewamy jest coraz więcej i dla coraz większej liczby rodaków stają sią one niezrozumiałe.
"Zyl", "pendrive" albo "trendy" to wbrew pozorom słowa z języka polskiego a przynajmniej jednej z jego odmian.
Zyl w języku części młodzieży oznacza złotówkę. Pendrive to po prostu przenośny mały dysk dokowany pod łącze USB w komputerze. Trendy natomiast - to tyle co modny.
Tomasz Bereda polonista z redakcji językowej Polskiego Radia uważa, że we współczesnej polszczyźnie niepokojące jest nadmierne zapożyczanie z języków obcych - przede wszystkim z angielskiego. Dotyczy to nie tylko zapożyczania wyrazów ale też, tzw. kalek językowych czyli dokładnego przekładu obcego wyrażenia. Niepokojącą tendencją jest także - - według Beredy - zacieranie granicy między językiem literackim a potocznym, w tym coraz częstsze wykorzystwanie wulgaryzmów. Polonista podał przykład słowa "zajebisty", które chciano zastosować w reklamie, bo jej twórcy nie myśleli, że może ono zostać odebrane jako wulgarne.
Osoby, które chcą mówić ładnie i poprawnie mogą oczywiście robić to nadal. Wymaga to jednak trichę pracy i wytrwałości. Recepta jest prosta i nie zmieniła się od lat: najważniejsze jest korzystanie z dobrych wzorów czyli czytanie literatury pieknej.
Międzynarodowy Dzień Języków Ojczystych został ustanowiony przez UNESCO w 1999 roku.