Dzień bez futra
W Polsce obchodzony jest Dzień bez Futra. W stu jedenastu miastach odbywać się będą pikiety i happeningi pokazujące, jak maltretowane są zwierzęta, z których robi się ubrania.
Dariusz Gzyra ze stowarzyszenia Empatia, które przygotowało obchody zapewnia, że akcja przebiegnie bardzo spokojnie i będzie to edukacja, a nie chuligańskie oblewanie futer farbą.
Ekolodzy chcą nie tylko na ulicach rozdawać ulotki, ale także zamierzają trafić do szkół i tam uświadamiać uczniów, jak produkowane są futra, skórzane kurtki i modne ostanio futrzane czapki.
Z danych ekologów wynika, że każdego roku w Polsce dla futer zabijanych jest prawie milion zwierząt. W naszym kraju powstaje wiele ferm, na których w okropnych warunkach hodowane są zwierzęta. Ostanio na Pomorzu zamknięto fermę, na której było około tysiaca norek. W Polsce hodowle uruchamiają najczęściej Holendrzy, bo w ich kraju, podobnie jak w Wielkiej Brytanii, takie praktyki są zakazane.
Polacy najchętniej kupują futra z norek i lisów. Na świecie modne są szynszyle. Żeby uszyć jedno futro potrzeba co najmniej 55 norek, 15 listów albo 100 szynszyli.
Dzień bez futra obchodzony jest w Polsce od 1994 roku.