Świat#dziejesienazywo Witold Waszczykowski: ani Wielka Brytania, ani Francja nie mają sukcesów w asymilacji imigrantów

#dziejesienazywo Witold Waszczykowski: ani Wielka Brytania, ani Francja nie mają sukcesów w asymilacji imigrantów

- Wydawało się w latach 60., że Wielka Brytania osiągnęła sukces w asymilacji - mówił w #dziejesienazywo prowadzący program, Robert Mazurek. - Ani Wielka Brytania, ani Francja nie mają sukcesów. Dzisiejsze wnuki (imigrantów - przyp. red.) to ludzie urodzeni w latach 80./90., często określani "pokoleniem 1000 euro", którzy nie mogą znaleźć pracy wyżej, nawet jeśli mają wykształcenie. Ci ludzie się najczęściej buntują, odkrywają od dziadków kraje przodków. Zaczynają domagać się solidarności, podzielenia się dobrobytem od krajów, w których życiu uczestniczą - komentował minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.

25.03.2016 | aktual.: 25.03.2016 10:59

Waszczykowski podkreślał, że najczęściej zamachowcami są osoby związane z kulturą i religią islamską, ale wychowani, urodzeni w Europie. - Nam się wydaje, że głównymi zamachowcami są ci, którzy dotarli tu wraz z falą uchodźców. Tacy się też zdarzają, ale najczęściej są to ludzie już w Europie zasiedzeni, którzy nagle odkryli w sobie bakcyl dżihadyzmu. Najczęściej jest to drugie, bądź trzecie pokolenie imigrantów - dodał.

- Co nam po tym, że nie przyjmiemy imigrantów z Syrii, jeśli przyjadą do nas potomkowie imigrantów ze Szwecji, Belgii, Anglii i nas wysadzą? - pytał Mazurek.

- Tak też się może zdarzyć, to prawda. Ale obecna imigracja też jest wykorzystywana jako kanał przerzutowy. Wiemy, że w Niemczech nie można się doliczyć stu kilkudziesięciu tysięcy imigrantów, którzy przyjechali i zniknęli - rozpłynęli się w tej masie, rozproszyli po Europie. Prawdopodobnie w Niemczech zostało przechwycone kilka tysięcy dzieci - mówił Waszczykowski.

- Polska nigdy nie przyjmie emigrantów? - dopytywał Mazurek.

- Nie, nie. Polska emigrantów nie przyjmie, bo nie ma dla nich pracy, nie jest atrakcyjnym rynkiem emigracji. Natomiast Polska jest zobowiązana respektować prawo międzynarodowe. Jeśli do nas dotrze uchodźca, który będzie chciał zamieszkać w Polsce i będzie w stanie udokumentować swoją przeszłość, że jest pokrzywdzony, to oczywiście ma prawo aplikować o pobyt w Polsce i Polska ma obowiązek to rozpatrzeć - podkreślał gość #dziejesienazywo.

- Czy przyjmiemy tych imigrantów, uchodźców - jak zwał, tak zwał - rozdzielanych tych przez UE? - kontynuował prowadzący program.

- Nie, to nie jest "jak zwał, tak zwał". Imigrant niekoniecznie musi pochodzić z Syrii - to jest ten, który szuka pracy, lepszego życia. Dlatego ważne jest, by w hotspotach w Grecji, czy na Lampedusie mieć już zdefiniowany status takiego człowieka - zaznaczył szef MSZ.

- Czyli nie przyjmiemy uchodźców, bo nie ma dla nich pracy - podsumował Mazurek.

- Nie przyjmiemy emigrantów, natomiast jesteśmy w stanie rozpatrywać kwestię uchodźców. Jeśli uchodźca zadeklaruje chęć pobytu w Polsce, udowodni swoją tożsamość, zostanie zakwalifikowany przez służby, że nie zagraża naszemu bezpieczeństwu, to ma prawo aplikować o pobyt w Polsce - podkreślił Waszczykowski. Dodał, że "im mniej środowisk, które mogą dawać pożywkę terrorystom, ideologii, koncepcjom dżihadystycznym, tym łatwiej się bronić".

- W ten sposób Polska się broni - nie chcąc przyjmować imigrantów, a także bardzo skrupulatnie selekcjonując uchodźców z tamtego terenu - stwierdził minister spraw zagranicznych.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (203)