#dziejesienazywo Bronisław Komorowski: Andrzej Duda przestaje mówić o bazach NATO. Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić
- Jeśli chodzi o Szczyt NATO i to, co możemy uzyskać od Stanów Zjednoczonych, straciliśmy coś czy nie? - pytał Bronisława Komorowskiego w #dziejesienazywo Sławomir Sierakowski. - Straciliśmy, według mnie. Dostaniemy dokładnie to, co było wcześniej uzgodnione. O zwiększeniu pieniędzy przeznaczonych na obecność wojsk amerykańskich na flance wschodniej mówił prezydent Obama u mnie w Pałacu już na spotkaniu z prezydentami całej flanki wschodniej 4 czerwca 2014 roku. To nie jest nic nowego, co się dzisiaj dzieje - odpowiedział były prezydent.
- Uzyskaliśmy dużo w ramach szczytu w Newport i wydawało się, że to powinno być trochę więcej. Mój konkurent ówczesny, obecny prezydent Andrzej Duda, krytykował mnie, że nie załatwiliśmy baz amerykańskich w Polsce. Dzisiaj sam przestaje mówić o jakichkolwiek bazach. Łatwiej jest powiedzieć, trudniej zrobić - kontynuował Komorowski.
W ocenie byłego prezydenta, bazy mają dziś mniejsze znaczenie, symboliczne. - Dziś jest tak szybka możliwość przerzutu wojsk, że niekoniecznie trzeba mieć brygadę na miejscu. Ona może przylecieć, ale tu musi mieć uzbrojenie, zapisy amunicji, paliwa, części itd. Według mnie w obszarze infrastruktury NATO-wskiej uzyskamy mniej, niż można było - stwierdził Komorowski.