PolskaDziedziczak odwołanej wizycie premiera: to nie nasz błąd

Dziedziczak odwołanej wizycie premiera: to nie nasz błąd

To nie był błąd polskiej strony - tak o zawróceniu rządowego samolotu z premierem Jarosławem Kaczyńskim mówi rzecznik rządu Jan Dziedziczak.

Trwa cały czas wyjaśnianie sprawy, ale wstępne informacje wskazują, że brak zgody na przelot samolotu pana premiera nad jedną ze stref w Iraku z pewnością nie wynikał z błędów strony polskiej - powiedział Dziedziczak. Podkreślił, że wszelkie kwestie techniczne i formalne były sprawdzane wielokrotnie, ostatni raz tuż przed wylotem z Warszawy.

Rzecznik odniósł się także do komentarza lidera PO Donalda Tuska, który zawrócenie samolotu nazwał upokorzeniem dla Polski i Polaków. Jak ocenił Tusk, Polacy źle przygotowali tę wizytę od strony technicznej.

Mówienie bez jakiejkolwiek wiedzy o złym przygotowaniu wizyty świadczy jedynie o politycznym zacietrzewieniu Donalda Tuska - oświadczył Dziedziczak.

Robocza wizyta premiera Kaczyńskiego w Kuwejcie i Katarze miała się rozpocząć w sobotę. Rządowy samolot z powodu braku zgody na przelot nad Irakiem lądował w Ankarze, skąd po uzupełnieniu paliwa, wobec perspektywy oczekiwania przez kolejnych kilka godzin, bez pewności, że zostanie przepuszczony, zawrócił do Polski. Wizyta została przełożona, nowy termin nie jest jeszcze znany.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)