Dzięciołówka. Pożar DPS. Ewakuowano pensjonariuszy i pracowników

Zgłoszenie o pojawieniu się ognia strażacy otrzymali w niedzielę po godz. 8 rano. Ze względu na to, iż początkowo poinformowano ich, że pali się placówka opieki społecznej, na miejsce wysłano osiemnaście zastępów strażaków.

Ostatecznie straż pożarna potwierdziła, że spaleniu uległa wyłącznie drewniana przybudówka przylegająca do murowanego budynku placówki.

Zniszczone pomieszczenie wykorzystywano m.in. jako stołówkę i świetlicę. Miało ono niecałe 50 metrów kwadratowych. Mimo że główny budynek DPS nie uległ zapaleniu, do środka dostało się dużo dymu i konieczna była ewakuacja 29 pensjonariuszy i czterech pracowników.

Zobacz też: Szczepienia polityków PiS poza kolejnością? Rzecznik rządu komentuje nieoficjalne informacje

- Szczęście w nieszczęściu, bo nikomu nic się nie stało i to jest najważniejsze - powiedział wójt gminy Korycin Mirosław Lech.

Wstępne ustalenia wskazują, że pożar wybuchł na przez zniszczenie instalacji elektrycznej w głównym budynku. Pensjonariuszy tymczasowo przeniesiono do budynku szkoły podstawowej, który użyczyła gmina.

Mirosław Lech oświadczył, że władze gminy zamierzają pomagać pensjonariuszom tak długo, aż DPS nie zostanie doprowadzony do ponownej używalności.