Dzieci się nie bije
Bicie kogokolwiek jest sprzeczne z prawem - o tym wiedzą wszyscy. Nie wszyscy chcą przyjąć do wiadomości, że obejmuje to też relacje rodzice-dzieci. Są rodzice, którzy sami byli wychowywani przy pomocy kar i po prostu nie znają innych metod wychowawczych.
22.04.2005 | aktual.: 22.04.2005 17:13
Psycholog Luis Alarcon ze Stowarzyszenia "Niebieska Linia" zwraca uwagę, że rodzicielstwo to bardzo trudny zawód, do którego wykonywania nie wymaga się żadnych kursów, uprawnień i certyfikatów. Luis Alarcon podkreśla, że z dzieckiem można się porozumieć ale wymaga to wiedzy, cierpliwości i twórczego podejścia. Na przykład dwulatka, który interesuje się gniazdkiem elektrycznym należy otoczyć opieką a nie bić.
Katarzyna Kądziela, współautorka rządowego projektu ustawy "O przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie" uważa, że bicie powoduje wyłącznie naruszenie godności człowieka ale nie czyni go lepszym.
Zdaniem Kądzieli nie można sprawiać dziecku bólu i jednocześnie zapewniać, że się je kocha.
Pierwszym krajem, w którym 26 lat temu wprowadzono ustawowy zakaz bicia dzieci była Szwecja. Aby prawo rzeczywiście weszło w życie Szwedzi zorganizowali kosztowną kampanię edukacyjną skierowaną do rodzin. Napisy na kartonach z mlekiem przypominały, że dobrzy rodzice nie wychowują swoich dzieci przez bicie czy klapsy. To miało powodować dyskusję przy stole. W ramach kampanii informacyjnej do wszystkich rodzin rozesłano ulotki w różnych językach. Mówiły one o tym jak można wychowywać dzieci bez kar i przemocy.
Kampania odniosła skutek. Zdaniem Mali Nilsson - działaczki organizacji na rzecz praw dzieci "Save the Children" - Szwedzi nauczyli się dialogu opartego na wzajemnym szacunku.
Obrońcy praw dzieci przypominają, że dziecko nie jest własnością rodziny ale członkiem całego społeczeństwa. Dlatego sposób wychowania nie jest prywatną sprawą rodziców. Jeśli uważasz się za dobrą matkę czy ojca wychowuj słowami i własnym przykładem a nie biciem - przekonują psychologowie. O prawie i wychowaniu bez przemocy dyskutowano w Warszawie podczas konferencji "Dzieci się nie bije".
Według Fundacji "Dzieci niczyje" w Polsce kary cielesne akceptuje 80% rodziców. 63% daje klapsa, niespełna 40% bije pasem, a ponad 14% bije swoje dzieci w twarz.
W Szwecji zwolenników fizycznego karania dzieci jest zaledwie 7%. Są to głównie imigranci.