PolskaDzieci bawiły się na parapecie wieżowca, rodzice byli pijani

Dzieci bawiły się na parapecie wieżowca, rodzice byli pijani

Dwoje dzieci bawiło się na okiennym parapecie na ósmym piętrze wieżowca na placu Wojska Polskiego w Bytomiu. Gdy maluchy wyrzucały przez okno rozmaite przedmioty, pijani rodzice odpoczywali w pokoju obok. W środę prawdopodobnie usłyszą zarzuty.

05.05.2010 | aktual.: 05.05.2010 11:52

Do incydentu doszło we wtorek 4 maja po południu. Najpierw sąsiedzi zobaczyli leżące przed budynkiem i spadające z okna garnki, talerzyki i butelki. Okazało się, że w ten sposób bawią się stojące na parapecie dzieci - 5-letni chłopczyk i jego dwa lata młodsza siostra. Zaalarmowano policję i straż pożarną.

- Chwilę później funkcjonariusze weszli do otwartego mieszkania i zdjęli dzieci z parapetu okna. Okazało się, że rodzeństwo nie jest w domu same. Rodzice maluchów nie rozumieli po co policjanci i strażacy przyszli do ich mieszkania. Według nich wszystko było w idealnym porządku - relacjonował rzecznik bytomskiej policji, Adam Jakubiak.

Oboje rodzice byli nietrzeźwi - ojciec miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu, matka ponad promil.

Rodzeństwo odwieziono na badania do szpitala, natomiast rodzice zostali zatrzymani i przewiezieni do izby wytrzeźwień. Za narażenie swoich dzieci na niebezpieczeństwo może im grozić nawet pięć lat więzienia. W środę zostaną przesłuchani i prawdopodobnie usłyszą zarzuty.

Jak powiedział Jakubiak, w ciągu minionych dwóch lat policjanci dwukrotnie interweniowali w tym mieszkaniu. W jednym przypadku dzieci były pozostawione na klatce schodowej, a rodzice nie wpuszczali ich do domu. Innym razem kurator sądowy zgłosił, że matka opiekuje się dziećmi w stanie nietrzeźwości.

To kolejny w ostatnich dniach przypadek w Bytomiu, gdy pijani opiekunowie sprawują opiekę nad dziećmi. We wtorek pasażerowie autobusu zgłosili, że ok. 2-letnią dziewczynkę trzyma na ręku kompletnie zamroczona alkoholem kobieta. Jak się okazało, była to babcia dziewczynki. Po pijanemu nie potrafiła powiedzieć, jak się nazywa i gdzie mieszka. Gdy w końcu policjanci dotarli do jej mieszkania, okazało się, że zarówno mąż kobiety, jak i rodzice dziecka, również są pijani. Dziewczynką zaopiekowała się ciocia.

Źródło artykułu:PAP
opiekaalkoholprzestępstwo
Zobacz także
Komentarze (38)