Działo się w nocy. Terror na Haiti. Surinam chce wysłać wojsko

• Terror na Haiti. Surinam chce wysłać wojsko i policję. Prezydent Surinamu Chan Santokhi, odnosząc się do krwawej przemocy gangów terroryzujących ludność Haiti, zadeklarował w niedzielę, że jego rząd jest gotowy do wysłania tam swoich sił wojskowych i policyjnych, żeby "pomóc w opanowaniu sytuacji w okresie przejściowym" - podaje PAP. Santokhi poinformował dziennikarzy na konferencji prasowej w stolicy kraju Paramaribo, że Surinam przystąpił już do formowania sił, które będą się składać z oddziałów policyjnych i wojskowych i "pospieszą z pomocą bratniemu narodowi". Do karaibskiego korpusu ekspedycyjnego ma się przyłączyć po trwających co najmniej pół roku opóźnieniach oddział policji Kenii, nie jest to jednak nadal pewne.

• Ogromna powódź w Brazylii. Tragiczny bilans. W spowodowanych przez ulewne deszcze powodziach w stanie Rio Grande do Sul w południowej Brazylii zginęło co najmniej 78 osób, a 105 zostało uznanych za zaginione, podały w niedzielę władze lokalne, na które powołuje się Agencja Reutera. Ponad 115 tys. osób zostało przesiedlonych. Ulewy i powodzie zniszczyły drogi, odcięły dopływ elektryczności oraz doprowadziły od lawin błotnych. Lokalne władze podały, że w niedzielę wieczorem ponad 400 tys. osób było pozbawionych prądu, a prawie jedna trzecia ludności Rio Grande do Sul nie miała wody.

• Filipiny nie chcą eskalować napięcia. Nie użyją armatek wodnych. Prezydent Filipin, Ferdinand Marcos Jr, powiedział w poniedziałek, że Filipiny nie użyją armatek wodnych ani żadnej broni ofensywnej na Morzu Południowochińskim - podaje Agencja Reutera. Polityk przekazał, że Manila nie chce eskalacji napięcia na strategicznym szlaku wodnym. - Nie będziemy podążać tą drogą za chińską strażą przybrzeżną i chińskimi statkami - powiedział Marcos i dodał, że nie ma planów instalowania armatek wodnych na statkach. W zeszłym tygodniu Pekin użył armatek wodnych przeciwko filipińskim statkom na Morzu Południowochińskim. Manila uznała to za nękanie i określiła "niebezpiecznymi manewrami".

• Amunicja dla Izraela. To pierwsza taka decyzja USA od początku wojny. W zeszłym tygodniu administracja USA wstrzymała dostawę amunicji wyprodukowanej w USA do Izraela - powiadomił w niedzielę portal Axios, powołując się na informacje pochodzące od dwóch izraelskich urzędników. To pierwszy taki przypadek od napaści terrorystycznej organizacji Hamas na Izrael w 2023 r. W izraelskim rządzie incydent wzbudził poważne zaniepokojenie - stwierdził portal. Prezydent USA Joe Biden spotyka się z ostrą krytyką ze strony części amerykańskiej opinii publicznej w związku z jego wsparciem dla Izraela.

• Sprzeciw w Nigerii. Nie chcą wojsk USA i Francji. Niektórzy nigeryjscy przywódcy, zwłaszcza z terenów północnych, intelektualiści i organizacje społeczeństwa obywatelskiego przestrzegły prezydenta Bolę Tinubu przed zezwoleniem rządom Stanów Zjednoczonych i Francji na przeniesienie ich baz wojskowych z Sahelu do Nigerii - podaje PAP. "Powszechnie wiadomo, że rządy amerykański i francuski desperacko lobbują rządy Nigerii, Beninu, Togo i Ghany, aby zgodziły się na podpisanie nowych paktów obronnych, które umożliwiłyby im przesunięcie żołnierzy wydalonych z Mali, Burkina Faso i Nigru" - piszą autorzy listu otwartego do Tinubu i kierownictwa Zgromadzenia Narodowego. Podkreślono, że rząd Nigerii nie powinien ulegać takim naciskom.

Źródło: PAP, Agencja Reutera, WP Wiadomości