Działo się w nocy: Brazylia odpowiada na cła Trumpa. Stawia na BRICS

• Brazylia, w odpowiedzi na kolejną podwyżkę ceł wprowadzoną przez prezydenta Donalda Trumpa postanowiła podwoić wymianę handlową z krajami BRICS.
• Strzelanina na Manhattanie zakończyła się śmiercią co najmniej pięciu osób, w tym policjanta.
• Holandia zakazała wjazdu izraelskim ministrom Itamarowi Ben Gwirowi i Bezalelowi Smotriczowi.

Brazylia, w odpowiedzi na decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczącą podniesienia od 1 sierpnia do 50 procent ceł na towary importowane Brazylii, postanowiła podwoić wymianę handlową z krajami należącymi do BRICS - poinformował brytyjski "Financial Times". W rozmowie z gazetą Celso Amorim - doradca prezydenta Brazylii Luiza Inacio Luli da Silvy do spraw stosunków zagranicznych - oświadczył, że ataki na brazylijski rząd ze strony Donalda Trumpa "skutkują umacnianiem naszych stosunków z blokiem BRICS". BRICS, którego członkami są m.in. Brazylia, Rosja, Chiny, Indie, Iran, Arabia Saudyjska, Indonezja, RPA i Zjednoczone Emiraty Arabskie, reprezentuje prawie połowę ludności świata oraz 40 proc. globalnie wytwarzanych bogactw.

W poniedziałek wieczorem na Manhattanie w Nowym Jorku doszło do strzelaniny, w której zginęło co najmniej pięć osób, w tym funkcjonariusz nowojorskiej policji. Sprawca, 27-letni mieszkaniec Las Vegas, popełnił samobójstwo. Strzelanina miała miejsce w pobliżu popularnych atrakcji turystycznych, takich jak stacja kolejowa Grand Central oraz Museum of Modern Art.

Holandia uznała izraelskiego ministra bezpieczeństwa narodowego Itamara Ben Gwira oraz ministra finansów Bezalela Smotricza za persona non grata. Decyzja ta oznacza zakaz wjazdu do kraju. Informację tę przekazała telewizja NOS, powołując się na list szefa holenderskiego MSZ Kaspara Veldkampa do parlamentu.

Władze Korei Północnej oświadczyły, że Stany Zjednoczone muszą zaakceptować zmiany, jakie zaszły od czasu poprzednich spotkań przywódców obu krajów. Według agencji KCNA siostra Kim Dzong Una, Kim Jo Dzong, podkreśliła, że osobiste relacje między północnokoreańskim liderem a prezydentem USA Donaldem Trumpem „nie są złe”.

Źródło: PAP