Działacze "Solidarności" obawiają się rządów PO
Działacze "Solidarności" obawiają się, że dojście do władzy Platformy Obywatelskiej może oznaczać pogorszenie praw pracowników. O wyniku wyborów parlamentarnych i ich wpływie na sprawy związku dyskutowała w Gdańsku Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność".
23.10.2007 | aktual.: 23.10.2007 22:00
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/wieczor-wyborczy-po-w-obiektywie-wp-6038716629979777g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/wieczor-wyborczy-po-w-obiektywie-wp-6038716629979777g )
Wieczór wyborczy PO w obiektywie WP
Towarzyszy nam pewien niepokój, w jakim stopniu Platforma Obywatelska dokona zwrotu w społecznej polityce rządu w kierunku bardziej liberalnym - powiedział przewodniczący "Solidarności" Janusz Śniadek.
Zdaniem Śniadka, głównym zadaniem związku w obecnej sytuacji politycznej jest kontynuowanie akcji "Polska przyjazna pracownikom" i przedstawienie jej idei nowej ekipie rządzącej. Założeniem tego programu jest m.in. przeciwdziałanie dalszemu uelastycznianiu rynku pracy.
"Do końca upierali się przy swoim"
W opinii Śniadka, Prawo i Sprawiedliwość przegrało wybory, ponieważ w końcówce kampanii odeszło od prospołecznych haseł.
Przyczyny porażki PiS analizował też sekretarz Komisji Krajowej "S", były polityk AWS Jacek Rybicki. Przecież byliśmy u premiera Kaczyńskiego i wicepremiera Gosiewskiego mówiąc im "zmieńcie w końcówce swój wizerunek, odejdźcie od straszenia i walki z korupcją i pokażcie twarz dla zwykłych ludzi". Ale nic z tego nie wyszło, oni do końca upierali się przy swoim - dodał.
Lider Regionu Śląsk Opolski "Solidarności" Tadeusz Ryśnik uważa, że pod rządami partii Donalda Tuska zagrożony jest m.in. kodeks pracy oraz wypłata świadczeń przedemerytalnych. Jego zdaniem, zapowiadana przez PO prywatyzacja przedsiębiorstw doprowadzi do masowych zwolnień pracowników.
Trochę pomogliśmy Tuskowi wygrać te wybory, bo te pytania o koszty utrzymania, które on zadawał premierowi podczas debaty, to my je wcześniej powinniśmy zadać szefowi rządu jako związkowcy. Nie twórzmy jednak obrazu tragedii. Nie możemy zostawić tych, którzy przegrali. W nowym Sejmie znajdziemy więcej sojuszników niż nam się wydaje - ocenił przewodniczący podbeskidzkiej "S" Marcin Tyrna.
"PO robiła wszystko, żeby ukryć twarz liberała"
Szef Regionu Małopolska "Solidarności" Wojciech Grzeszak apelował, aby powołać 5-10 osobowy zespół do rozmów z liderami PO o kluczowych sprawach dla związku.
Nie bierzmy na siebie odpowiedzialności za porażkę PiS-u, który przegrał te wybory z własnej winy. Platforma robiła wszystko w trakcie tej kampanii, żeby ukryć twarz liberała. Nowe wybory mogą być szybciej niż to się Tuskowi dziś wydaje - mówił członek prezydium KK "S", Jacek Smagowicz.
Lider gdańskiej "S" Krzysztof Dośla apelował, aby podjąć rozmowy z Platformą. Jeśli będą prowadzili politykę konfrontacji, to zawsze jako związek mamy w zanadrzu spory zbiorowe, manifestacje i strajki - przekonywał.