Dyskryminacja kobiet kosztuje kraje azjatyckie 80 mld dolarów
Dyskryminowanie kobiet, którym ogranicza się dostęp do szkół, szpitali i pracy, kosztuje azjatyckie kraje wybrzeża Pacyfiku niemal 80 mld dolarów rocznie - poinformowała w Bangkoku ONZ.
18.04.2007 | aktual.: 18.04.2007 16:05
W rejonie azjatyckich wybrzeży Pacyfiku w ostatnich latach dokonał się postęp pod względem zmniejszenia dyskryminacji na tle płci, ale przerażające nierówności wciąż pozostają - podaje w dorocznym raporcie ONZ-owska komisja gospodarczo-społeczna ds. Azji i wybrzeży Pacyfiku (UNESCAP), mająca siedzibę w Bangkoku.
UNESCAP ocenia, że wykluczanie kobiet z rynku pracy nie tyle jest naruszaniem praw człowieka, ile nakłada bezpośrednie koszty gospodarcze na kraje, w których do tego dochodzi.
Gdyby np. w Indiach proporcja pracujących kobiet zwiększyła się do poziomu porównywalnego z USA, roczny PKB Indii wzrósłby o ponad jeden procent, czyli o 19 mld dolarów - podaje raport.
W Chinach efekt gospodarczy byłby mniejszy, ponieważ proporcja pracujących kobiet jest tam już znacznie wyższa niż w innych krajach regionu.
W wielu krajach dziewczęta mają utrudniony dostęp do edukacji, przy czym w niektórych krajach liczba dziewczynek zapisywanych do szkół podstawowych jest o 26% mniejsza niż chłopców.
Według UNESCAP, jedną z głównych przyczyn pozbawiania kobiet możliwości dostępnych mężczyznom jest to, że relatywnie pozostają one bez własnej reprezentacji politycznej. Nie mają głosu w podejmowaniu decyzji w domu czy w społeczeństwie, nawet jeśli chodzi o sprawy bezpośrednio ich dotyczące. Nie mają one władzy intelektualnie, materialnie i politycznie - podaje raport.
Tylko w siedmiu krajach regionu kobiety mają ponad 20% mandatów w parlamencie - zauważa raport. Najwięcej kobiet - 28% - jest w parlamencie Nowej Zelandii.
Zdaniem UNESCAP, spełnienie czterech praktycznych postulatów pozwoliłoby osiągnąć równowagę pod względem równouprawnienia "przy minimalnym wysiłku i kosztach, pod warunkiem zaangażowania politycznego na najwyższym poziomie władzy". Są to:
- darmowa edukacja na poziomie podstawowym, blisko wiosek, ze stypendiami i sanitariatami dla dziewcząt;
- klasy szkolne dla dorosłych kobiet;
- wprowadzenie przepisów gwarantujących prawo kobiet do takiej samej podstawowej opieki zdrowotnej, jaką zapewnia się mężczyznom;
- zagwarantowanie darmowych posiłków dzieciom w szkołach i specjalne "odżywcze pakiety" dla kobiet w ciąży.