Dyrektorka szkoły odwołała się od wyroku ws. mobbingu
Anna A. znęcała się psychicznie nad nauczycielami, poniżała i upokarzała ich. Oprócz dwuletniego więzienia w zawieszeniu, sąd zakazał jej pełnienia funkcji dyrektora w szkołach przez 5 lat. Została jednak zatrudniona w urzędzie gminy, który sprawował nadzór nad szkołą; jest odpowiedzialna za fundusze unijne, które trafiają m.in. do szkół. W procesie cywilnym mąż zmarłej Bernadetty G., jednej z nękanych nauczycielek, która popełniła samobójstw domaga się od tego urzędu zadośćuczynienia w kwocie 600 tys. zł.
11.06.2012 | aktual.: 11.06.2012 13:55
Była dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych w Podobinie (Małopolskie), skazana za mobbing, odwołała się od wyroku dwóch lat więzienia w zawieszeniu - poinformowała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Nowym Sączu Lucyna Franczak.
Anna A. znęcała się psychicznie nad nauczycielami, poniżała i upokarzała ich. Oprócz dwuletniego więzienia w zawieszeniu, sąd zakazał Annie A. pełnienia funkcji dyrektora w szkołach przez 5 lat. Ma także zapłacić rodzinie zmarłej nauczycielki 5 tys. zł zadośćuczynienia i pokryć koszty sądowe.
Sąd uznał, że Anna A. od 1998 roku złośliwie łamała prawa nauczycieli szkoły poprzez m.in. szykanowanie ich, grożenie utratą pracy, krytykowanie. Zdaniem sądu dyrektorka doprowadziła do obniżenia samooceny nauczycieli, utraty wiary we własne możliwości, wywołała u nich silne reakcje stresowe i doprowadziła do rozstroju nerwowego.
Bernadetta G., która w wyniku szykan w styczniu 2010 r. popełniła samobójstwo, pozostawiła trzy listy pożegnalne, które adresowane były do rodziny, wizytatora kuratorium oświaty i dyrektorki szkoły. W listach tych wskazywała winną swojej tragedii.
Na razie sąd apelacyjny nie wyznaczył terminu rozprawy.
Po tym jak w maju b.r. Anna A. przestała pełnić funkcję dyrektorki szkoły, została zatrudniona w urzędzie gminy, który sprawował nadzór nad szkołą; jest odpowiedzialna za fundusze unijne, które trafiają m.in. do szkół. W procesie cywilnym mąż zmarłej Bernadetty G. domaga się od tego urzędu zadośćuczynienia w kwocie 600 tys. zł.