PolskaDyrektor z afery "łowców skór" pracuje w łódzkim NFZ

Dyrektor z afery "łowców skór" pracuje w łódzkim NFZ

Były dyrektor łódzkiego pogotowia Ryszard Lewandowski od piątku jest naczelnikiem wydziału gospodarki lekami w łódzkim oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia. Lewandowski szefował łódzkiemu pogotowiu w czasie, w którym - według prokuratury - trwał proceder handlu informacjami o zgonach pacjentów. Byłemu dyrektorowi prokuratura nie przedstawiła dotąd żadnych zarzutów.

01.07.2005 16:35

O powołaniu Lewandowskiego na stanowisko w łódzkim NFZ poinformowała rzeczniczka oddziału Funduszu Beata Aszkielaniec. Na chwilę obecną nie ma zarzutów przeciwko panu dyrektorowi. Natomiast świadczy za nim jego przeszłość, czyli 16 lat zarządzania służbą zdrowia na kierowniczych stanowiskach, do tego dwa dyplomy - Akademii Medycznej i ekonomii na Uniwersytecie Łódzkim - powiedziała Aszkielaniec. Na razie umowa obowiązuje na okres do końca roku.

Rzeczniczka prowadzącej śledztwo w sprawie tzw. afery łowców skór prokuratury apelacyjnej Małgorzata Glapska-Dudkiewicz powiedziała, że prokuratura nie będzie komentowała tej sprawy.

W styczniu 2002 r. "Gazeta Wyborcza" i Radio Łódź ujawniły, że w łódzkim pogotowiu handlowano informacjami o zgonach, a być może też celowo zabijano pacjentów. Przed Sądem Okręgowym w Łodzi toczy się już pierwszy proces w tzw. aferze łowców skór. Na ławie oskarżonych zasiada dwóch b. lekarzy i dwóch b. sanitariuszy łódzkiego pogotowia. Zarzuty dotyczą lat 2000-2001.

Byli sanitariusze oskarżeni są o zabójstwa w sumie pięciu pacjentów poprzez podanie im pavulonu, a byli lekarze o narażenie w sumie 14 pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślne doprowadzenie do ich śmierci. Wszystkich oskarżono też o branie pieniędzy od zakładów pogrzebowych za informacje o zgonach. B. sanitariuszom grozi dożywocie; b. lekarzom do 10 lat więzienia.

Łódzka prokuratura apelacyjna nadal prowadzi śledztwo w tej sprawie i zapowiada kolejne akty oskarżenia. Główne wątki śledztwa dotyczą korupcji, sprawy opóźniania wysyłania karetek do pacjentów oraz pozbawiania życia pacjentów poprzez stosowanie niewłaściwej terapii medycznej lub niewłaściwych leków m.in. chlorku potasu.

W wątku korupcyjnym podejrzanych jest dotąd 41 osób - pracowników pogotowia oraz pracowników i właścicieli zakładów pogrzebowych; w drugim wątku - czterech lekarzy, którym dotąd zarzucono popełnienie 26 przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu. Prokuratura nie wyklucza postawienia zarzutów kolejnym osobom.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)