Trwa ładowanie...
dh8440d
01-02-2005 16:40

Dyrektor wrocławskiego liceum wyszedł z aresztu

Dyrektor XIV Liceum Ogólnokształcącego we
Wrocławiu Aleksander D., podejrzany m.in. o wykorzystywanie
seksualne podwładnego, został wypuszczony z aresztu. Sąd
Okręgowy we Wrocławiu zdecydował, że podejrzany może opuścić
areszt po wpłaceniu 20 tys. zł.

dh8440d
dh8440d

To, że D. wyszedł już z aresztu, potwierdził obrońca podejrzanego, Jacek Giezek. Postanowienie sądu jest prawomocne i zostało wydane po złożeniu przez jego obrońców zażalenia na tymczasowe aresztowanie dyrektora.

Zakaz wykonywania zawodu

Sędzia Bogusław Tocicki wyjaśnił, że podejrzanemu zakazano ponadto wykonywania zawodu nauczyciela i pełnienia funkcji dyrektora do czasu wyjaśnienia sprawy. Nie może też opuszczać kraju i zostanie pozbawiony paszportu. O ile na początku śledztwa były przesłanki do aresztowania Aleksandra D., o tyle teraz przesłanek tych już nie ma - powiedział Tocicki.

Z takiego obrotu sprawy bardzo ucieszyli się obrońcy podejrzanego oraz rodzina D. Jej członkowie nie chcieli jednak rozmawiać z dziennikarzami, obarczając ich całą winą za kłopoty dyrektora.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Leszek Karpina nie chciał powiedzieć po rozprawie, czy nie obawia się, że D. na wolności będzie utrudniać śledztwo i nakłaniać świadków do składania korzystnych dla niego zeznań. Nie komentuję postanowienia sądu. Śledztwo będzie prowadzone oczywiście dalej - powiedział Karpina.

dh8440d

Podejrzany na innym procesie

Podejrzany nie wziął udziału w rozprawie. Został natomiast doprowadzony do sądu na inny proces, gdzie wraz z córką Izabelą L. są oskarżeni o wyłudzenie 17 tys. zł ze szkolnego funduszu. Przed salą na D. oprócz dziennikarzy czekała rodzina, która słowami otuchy starała się go podtrzymać na duchu.

"Bóg z tobą! Trzymaj się tato!" - krzyczał do prowadzonego przez policjantów Aleksandra D. syn. Rodzina starała się też zasłonić D., tak aby fotoreporterzy nie mogli zrobić zdjęć.

Aleksander D. został aresztowany w połowie stycznia. Prokuratura postawiła mu dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy tego, że D., wykorzystując krytyczną sytuację innego mężczyzny, który nie mógł znaleźć pracy, zatrudnił go w szkole na stanowisku woźnego w zamian za odbywanie stosunków seksualnych i od stycznia 2003 do października 2004 r. wykorzystywał go seksualnie.

Drugi z zarzutów dotyczy niedopełnienia obowiązków, bowiem Aleksander D., jako dyrektor szkoły, dla korzyści osobistej zatrudnił w placówce Grzegorza Ł., wiedząc, że był on karany za gwałt na małoletnim. PAP dowiedziała się nieoficjalnie ze źródeł zbliżonych do organów ścigania, że prokuratura uważa, iż D. wiedział, że Ł. utrzymuje kontakty seksualne z uczniami szkoły i mimo to nie zwolnił go dyscyplinarnie.

dh8440d

Protest w Internecie

Tuż po aresztowaniu D. powstał list podpisany przez absolwentów liceum i ich rodziców, którzy poręczają, że D. będzie stawiał się na każde polecenie policji i prokuratury. W Internecie utworzono stronę, na której można zaprotestować przeciwko zarzutom stawianym dyrektorowi. Pod tekstem protestu podpisało się już blisko 450 osób.

Aleksander D. obecnie zawieszony jest w obowiązkach dyrektora XIV LO im. Polonii Belgijskiej, którym kierował od momentu powstania tej placówki, czyli od 1974 r. Szkoła w ubiegłym roku zajęła trzecie miejsce w ogólnopolskim rankingu szkół średnich przygotowywanym przez miesięcznik "Perspektywy" i dziennik "Rzeczpospolita". W poprzednich latach liceum zajmowała miejsca w czołówce rankingu.

dh8440d
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dh8440d
Więcej tematów