Dyrektor wręczył ordynator wypowiedzenie
Wypowiedzenie z pracy wręczył dyrektor szpitala w Jędrzejowie (Świętokrzyskie) Stanisław Stelmasiński lekarce pełniącej do niedawna obowiązki ordynatora pediatrii i neonatologii. Media ujawniły,
że p.o. ordynator pediatrii i noworodków, pojechała na wycieczkę do Ziemi Świętej podczas zwolnienia.
Dyrektor powiedział, że lekarka jeszcze przez trzy miesiące będzie pracowała w szpitalu. Obowiązki ordynatora powierzył innemu pediatrze. Jak dodał, są kolejni pediatrzy chętni do pracy w lecznicy, docelowo ma pracować w niej czterech lekarzy i dwóch na dyżurach. Szpital nadal poszukuje neonatologów.
Dyrektor podjął decyzję o zwolnieniu lekarki, gdyż - jego zdaniem - jako p.o. ordynator nie zabezpieczyła pracy na oddziale, nie wskazała, kto ma ją zastępować podczas jej nieobecności. Negatywną opinię na temat zwolnienia lekarki wyraziły związki zawodowe. Pediatra jest przewodniczącą Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w szpitalu.
1 lutego dyrektor szpitala zdecydował o wstrzymaniu przyjęć na pediatrię, gdyż część lekarzy przebywała na zwolnieniach i nie było pełnej obsady lekarskiej. 6 lutego dyrektor zdecydował o ewakuacji noworodków i kobiet w ciąży - do innych szpitali wywieziono czworo dzieci i trzy kobiety. Wówczas media ujawniły, że p.o. ordynator pediatrii i noworodków, która była wówczas na zwolnieniu, pojechała na wycieczkę do Ziemi Świętej. Po powrocie lekarka zrezygnowała z funkcji.
Jędrzejowska prokuratura prowadzi dwa śledztwa związane z ewakuacją. W pierwszym, wszczętym po zawiadomieniu starosty jędrzejowskiego Edmunda Kaczmarka, bada czy narażono bezpieczeństwo pacjentów oraz analizuje sprawę zwolnienia ordynator. Drugie śledztwo wszczęto po zawiadomieniu złożonym przez posłankę Prawa i Sprawiedliwości Marię Zubę. Według niej, dyrektor Stelmasiński m.in. przekroczył swoje uprawnienia podejmując decyzję o ewakuacji, a także nie dopełnił swoich obowiązków poprzez niezapewnienie prawidłowej obsady lekarskiej.
Posłanka napisała, że winę za złą organizację oddziałów pediatrii i neonatologii ponosi dyrektor szpitala, a nie personel medyczny. Według niej, na oddziałach nie ma ordynatora ani neonatologa, pracuje tylko czterech pediatrów. Natomiast do 2004 roku na oddziale neonatologicznym pracowało dwóch neonatologów, a na dziecięcym - pięciu pediatrów.
Według Zuby, lekarce cztery lata temu powierzono pełnienie obowiązków ordynatora dwóch oddziałów, ale nigdy nie została zatrudniona na tym stanowisku, ani nie przyjęła zakresu obowiązków ordynatora. Z treści dokumentów, którymi dysponuję, wynika, że wielokrotnie zwracała uwagę dyrekcji szpitala na patologiczną sytuację na oddziałach dziecięcym i noworodkowym, lecz nie przynosiło to żadnych efektów - napisała Zuba.
Posłanka napisała w zawiadomieniu do prokuratury, że lekarka w okresie poprzedzającym ewakuację oddziałów w dniach 1-5 lutego na polecenie dyrektora pracowała 60 godzin, co narusza normy czasu pracy lekarzy i "trudno się dziwić, że w takiej sytuacji wywołało to negatywne konsekwencje dla jej zdrowia".
Szpital wznowił przyjęcia na pediatrię 21 lutego. Wcześniej lekarze zgodzili się na klauzulę opt-out. Nadal nie funkcjonuje oddział noworodków i związana z nim porodówka. Dyrektor powiedział, że wznowi przyjęcia na te oddziały, gdy znajdzie neonatologa.
Jędrzejowska lecznica jest w trakcie prywatyzacji. Przetarg na wydzierżawienie szpitala wygrała firma Artmedik.