Dyrektor afgańskiej telewizji o pozytywnych zmianach w swoim kraju. "To także dzięki Polakom"

Gdy 15 lat temu Afgańczyk chciał zadzwonić do Europy, musiał udać się do sąsiedniego Pakistanu. Dziś w całym Afganistanie jest 21 milionów telefonów. - Wierzę, że jest to jedno z naszych największych osiągnięć ostatnich 15 lat, które było możliwe również dzięki ogromnemu poświęceniu sił międzynarodowych, w tym polskich żołnierzy w prowincji Ghazni - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Lotfullah Nadżafizada, dyrektor afgańskiej telewizji informacyjnej Tolo News. Nadżafizada był jednym z wielu gości konferencji Global Media Forum, organizowanej w Bonn przez Deutsche Welle, poświęconej mediom cyfrowym.

Polscy żołnierze w bazie w Ghazni
Źródło zdjęć: © AFP | Dibyangshu Sarkar
Tomasz Bednarzak

WP: Tomasz Bednarzak, Wirtalna Polska: W czasie swojego wystąpienia opowiadał Pan, że 15 lat temu, gdy Afgańczyk chciał zadzwonić do kogoś w Europie, musiał udać się do sąsiedniego Pakistanu. Dziś w całym kraju jest 21 milionów telefonów. To najlepszy przykład niewyobrażalnej transformacji, jaka się dokonała przez ten czas w Afganistanie?

Lotfullah Nadżafizada : - To największa i najbardziej przydatna zmiana, jakiej doświadczyliśmy w całej naszej historii. Ludzie są teraz świadomi otaczającego ich świata i doskonale z nim skomunikowani - poprzez media cyfrowe i mainstreamowe. Wolność, która za tym idzie, jest ogromną wartością samą w sobie. Wierzę, że jest to jedno z naszych największych osiągnięć ostatnich 15 lat, które było możliwe również dzięki ogromnemu poświęceniu sił międzynarodowych, w tym polskich żołnierzy w prowincji Ghazni. Dzięki ich daninie krwi Afganistan jest dziś innym krajem.

WP: Jest Pan dyrektorem Tolo News, pierwszej całodobowej telewizji informacyjnej w Afganistanie. Jakie są największe trudności, z jakimi borykacie się na co dzień?

- Największym wyzwaniem jest bezpieczeństwo. Wciąż walczymy z bardzo zaciekłą rebelią, czego dzisiaj byliśmy świadkiem, gdy doszło do ataku na parlament (w poniedziałek w Kabulu - przyp. red.). Drugim problemem jest gospodarka - wraz z wycofaniem się z Afganistanu wojsk międzynarodowych nasza ekonomia stała się bardziej niestabilna. Ale myślę, że kiedy uporamy się z problemem bezpieczeństwa, co nastąpi w ciągu roku lub dwóch, kraj odnotuje znaczący postęp. Talibowie wyobrażają sobie, że mogą przejąć władzę, ale mogą tylko o tym pomarzyć. Myślę, że do końca roku, do końca kampanii letniej, uświadomią sobie, że 330 tys. afgańskich sił bezpieczeństwa bardzo ciężko jest pokonać.

WP: Bardzo optymistycznie zapatruje się Pan na przyszłość. Na Zachodzie bardzo często słyszy się głosy, że po wyjściu wojsk zachodnich z Afganistanu siły rebelianckie wkrótce pogrążą kraj w chaosie.

- Nie wierzę w to z prostego powodu. Średnia wieku w Afganistanie to 17 lat. Ci 17-latkowie wychowali się po rządach talibów, nie pamiętają tamtych czasów i nie chcą do nich wracać. Nie chcą brać w ręce granatników RPG i karabinów AK-47, żeby niszczyć swoją ojczyznę. Tylko z tego powodu, że społeczeństwo się zmieniło, bardzo trudno jest cofnąć kraj do tego, co było kiedyś.

WP: Media na całym świecie żyją przede wszystkim z reklam. Ciężko sobie wyobrazić, że w Afganistanie rynek reklam jest na tyle duży, by zapewnić mediom wystarczający poziom finansowania, zwłaszcza stacjom telewizyjnym.

- Przez ostatnie 10 lat rynek reklam w Afganistanie był wystarczająco dobry, wynosił około 15 milionów dolarów rocznie. Jak na kraj o małej gospodarce to niezły wynik. Myślę, że w najbliższym czasie sprawy pójdą ku gorszemu, to stawia przed mediami wyzwanie, jak przetrwać w takich warunkach. Niektóre projekty medialne nie mają praktycznie żadnego modelu biznesowego, więc one upadną, ale te sprawnie zarządzane będą działać dalej. Uważam, że jeżeli jest kraj, w którym jest wolny rynek, to będą w nim również media. To podstawowy, pożądany towar, bo ludzie potrzebują wolnej prasy.

WP: Powiedział Pan, że w Afganistanie media społecznościowe dają ludziom możliwość wyrażania swoich poglądów i frustracji, dają im narzędzie wpływania na władze. To pozytywny aspekt, ale z drugiej strony media te są również wykorzystywane przez talibów do szerzenia ich propagandy.

- To prawda, talibowie używają mediów społecznościowych bardzo skutecznie. Myślę nawet, że to one ich definiują, bo bez nich ciężko byłoby im zaistnieć. Niestety nasz rząd radzi sobie z mediami społecznościowymi słabiej, dlatego staramy się go zachęcić, żeby szerzej je wykorzystywał. Talibowie są bardzo aktywni, ponieważ nie są obecni w tradycyjnych mediach, a chcą, żeby każdy ich atak i operacja była jak najbardziej nagłośniona.

WP: Nie ma cyfrowych mediów bez elektryczności, a Afganistan to jeden z najbiedniejszych krajów na świecie, wielu ludzi żyje na głębokiej prowincji. Jak dziś radzą sobie z problemem deficytu energii elektrycznej?

- W ostatnich latach proporcje między wsią a miastem znacząco się zmieniły. Dziś około połowy społeczeństwa żyje na obszarach zurbanizowanych. Kabul rozrasta się o 3,2-3,5 proc. rocznie, już dziś mieszka w nim sześć milionów ludzi, podczas gdy cały Afganistan liczy 30 milionów mieszkańców. Więc myślę, że zachodząca urbanizacja niesie ze sobą dobrobyt i dostęp do takich dóbr jak elektryczność. Oczywiście obszary wiejskie wciąż są wielkim wyzwaniem i tam głównym oknem na świat nadal pozostaje radio.

Zobacz również - Państwo Islamskie zwiększa wpływy w Afganistanie:
Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Zełenski reaguje na rozmowę Trump-Putin
Zełenski reaguje na rozmowę Trump-Putin
Sosnowiecki ksiądz znów nabroił. Biskup apeluje o odwyk
Sosnowiecki ksiądz znów nabroił. Biskup apeluje o odwyk
Emerytka groziła Owsiakowi. Spotkali się przed sądem
Emerytka groziła Owsiakowi. Spotkali się przed sądem
Polityk KO zwieszony. Powodem jest śledztwo
Polityk KO zwieszony. Powodem jest śledztwo
Kreml po rozmowie z Putinem. Było o Tomahawkach
Kreml po rozmowie z Putinem. Było o Tomahawkach
Śmierć lidera Hutich. Zapowiadają odwet na Izraelu
Śmierć lidera Hutich. Zapowiadają odwet na Izraelu
"Jesteśmy gotowi". Orban reaguje po wpisie Trumpa
"Jesteśmy gotowi". Orban reaguje po wpisie Trumpa
Trump rozmawiał z Putinem. Kamiński i Wąsik z aktem oskarżenia [SKRÓT DNIA]
Trump rozmawiał z Putinem. Kamiński i Wąsik z aktem oskarżenia [SKRÓT DNIA]
Jest komunikat Białego Domu po rozmowie Trumpa z Putinem
Jest komunikat Białego Domu po rozmowie Trumpa z Putinem
Policja poszukiwała 10-latka. Chłopiec odnaleziony
Policja poszukiwała 10-latka. Chłopiec odnaleziony
Weto. Prezydent zdecydował ws. ustawy o mniejszościach
Weto. Prezydent zdecydował ws. ustawy o mniejszościach
"Arc de Trump". Wznosi łuk na swoją cześć
"Arc de Trump". Wznosi łuk na swoją cześć