Dyrekcja radomskiego szpitala zaproponowała podwyżki
Dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala
Specjalistycznego na Józefowie w Radomiu zaproponowała
strajkującej załodze podwyżki płac o 30 i 40%. Lekarze
podejmą decyzję w poniedziałek. Pracują w systemie ostrego dyżuru
od 8 maja.
19.05.2006 | aktual.: 19.05.2006 21:50
W oświadczeniu dla mediów dyrektor szpitala, Bożenna Pacholczak, poinformowała, że do czasu wprowadzenia przez rząd rozwiązań systemowych może wypłacać swoim pracownikom dodatek pomostowy. Personel otrzymywałby go przez trzy miesiące - od czerwca do września. Zgodnie z zapowiedziami rządu, służba zdrowia otrzyma podwyżki od października.
Pacholczak zaproponowała 40-procentowy wzrost wynagrodzenia dla lekarzy i 30-procentowy dla pozostałego personelu medycznego. Podstawą wyliczenia podwyżki byłaby płaca zasadnicza.
Dodatek będzie wypłacony, jeśli Sejm zniesie ograniczenia prawne zawartych w ustawie z dnia 16 grudnia 1994 roku o negocjacyjnym systemie kształtowania przeciętnych wynagrodzeń u przedsiębiorców. Drugim warunkiem jest zawieszenie przez lekarzy strajku od poniedziałku 22 maja.
Zabezpieczeniem finansowym wypłaty dodatków pomostowych będzie zawarcie ugody z Narodowym Funduszem Zdrowia, realizującej zapisy "ustawy 203", lub ugoda sądowa za wykonanie kontraktu ponad limit w 2002 roku. Szpital powinien zawrzeć ją jeszcze w tym roku.
Dyrektor poinformowała też, że placówka stara się o uzyskanie pożyczki z Urzędu Marszałkowskiego na wypłaty dla personelu za czas strajku. Wynagrodzeń za ten okres zażądali lekarze.
Przedstawiciel protestujących lekarzy, Bolesław Sprawka, powiedział, że załoga podejmie decyzję w tej sprawie w poniedziałek.
Personel szpitala na Józefowie strajkuje od 8 maja. Lekarze przyjmują tylko pacjentów w stanie zagrożenia życia i nie wykonują planowych zabiegów i diagnostyki. Normalnie pracuje tylko neurolog - posłanka PiS, Lucyna Wiśniewska, która w poniedziałki przyjmuje swoich pacjentów.
Poinformowała, że jeden z kolegów-lekarzy zadzwonił do niej z informacją, że środowisko jest zbulwersowane jej postawą i być może złoży na nią skargę do komisji etyki lekarskiej.
Wydawało mi się, że moja sytuacja jest inna niż którejkolwiek osoby zatrudnionej w szpitalu. Jestem lekarzem, ale również posłem i osobą współodpowiedzialną za bezpieczeństwo i spokój w kraju - powiedziała posłanka.